Spalając bezproduktywnie paliwo słucham radia. Tam przynajmniej panuje luzik. Świat równoległy, a każdy, udzielający wywiadu dupek, jest ministrem, premierem albo przewodniczącym. Rzesz, w mordę! Jedyny kraj nadający tytuły dośmiertnie. I każdy z nich jest tym jedynym najmądrzejszym. Jak to mówił ktoś w "Krzyżakach": Krynica Mądrości! Dziś pewien kryniczanin właśnie, oczywiście z odpowiednim tytułem, zachwalał firmę Amazon, która wpełzła na polski rynek oferując tysiące miejsc pracy dla niewykwalifikowanych prostaków marzących o dwunastu złotych na godzinę.
Policzmy to szybko.
Dziesięć godzin dziennie razy 22 dni. 2640 na rękę. Pięćset funtów. Angol by się postrzelił ze szczęścia. Amerykanin by schudł do 150 kilo i umarł z głodu, a śmiech Szwajcara przewróciłby Alpy. U nas trzeba klęczeć, bo oto zjawia się amerykański dobrodziej przewracający statystyki bezrobocia. I cóż z tego, że wózek w magazynie należy pchać z prędkością 4 km/h, jest się monitorowanym co 33 sekundy, a czas pierdnięcia odliczany jest od stawki. I nic to, że ludzie wytrzymują tam miesiąc. Statystyka!
Panowie Premierzy i tysiące ministrów! Wygładzacie zmarszczki na swoich dupach w pięćdziesiątej spółce jakiegoś tam skarbu za drobne sto tysięcy. Może Amazon Was uleczy jak w końcu wpadniecie w kryzys.
Tak sobie pitolę, bo wiem, że Wam to nie grozi. W końcu nie po to zostaje się ministrem...
To Ajwazowski, rosyjski malarz marynista, a obraz nosi tytuł: Dziewiąta Fala. Ma przeszło trzy metry na dwa i robi niezwykłe wrażenie. Geniusz! Próbowałem to namalować, ale nie nie ta liga.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz