piątek, 4 lipca 2014

Optymistycznie będzie...

Mam taki dyżurny sen, który śnił mi się już wiele razy w podobnych kombinacjach. Zawsze dotyczy podobnej sprawy. Rozmowy. Ale nie rozmowy z byle kim. To zwykle jakieś hmm..., gwiazdy, np. Rolling Stones, albo dziennikarze prowadzący Top Gear: Clarkson, May i Hammond. Nie przeprowadzam z nimi wywiadów, łazimy gdzieś i gadamy o niczym. Okazują się być doskonałymi kumplami, i, jeśli na początku, onieśmielają mnie lekko, to po pierwszych zdaniach lody pękają, zaczynamy sobie dowcipkować, opowiadać o swoim życiu łażąc zwykle po jakichś korytarzach. Może sam sen jest głupi, ale najważniejsze, że budzę się odprężony i wypoczęty. Piszę o tym dlatego, że właśnie dzisiejszą noc przegadałem z Ronnim Woodem ze Stonsów. Widziałem z nim kilka wywiadów. W każdym z nich był niezwykle miłym i uśmiechniętym gościem z duszą zdziwionego światem kilkunastolatka. Mam wrażenie, że podobny charakter ma np. docent Miodek. Szalenie lubię tego typu osobowości. Nie pamiętam już czy to Pan Miodek, czy prof. Bralczyk opowiadał jak to kiedyś, po roku wykładów w studium języka polskiego dla cudzoziemców ci, ramach podziękowania za naukę, kupili mu wieńce z napisem: "Ostatnie Pożegnanie". Cóż, niuanse naszego języka bywają zwodnicze... Miałem w liceum o rok starszego kolegę, z którym zawsze na przerwach prowadziliśmy surrealistyczne dyskusje w stylu: Ty, poznałem wczoraj twojego kolegę! Tak, a po czym? Po oczach.
Bylibyśmy o niebo szczęśliwsi bez wrodzonego Polakom charakteru nadętego do granic wytrzymałości balona. Niemal każdy wywiad z którymś z Pislamistów to walka na śmierć i życie, pierwsza linia frontu. Olać ich!
Rozbawił mnie do łez tekst opublikowany na Fb, który muszę tu przytoczyć...

PRZED ŚLUBEM:
Ona: Ciao...
On: No nareszcie, już tak długo czekam!
Ona: może chcesz żebym poszła?
On: NIE! Co ci przyszło do głowy? Sama myśl o tym jest dla mnie straszna!
Ona: Kochasz mnie?
On: Oczywiście. O każdej porze dnia i nocy!
Ona: Czy mnie kiedyś zdradziłeś?
On: NIE! Nigdy! Dlaczego pytasz?
Ona: Chcesz mnie pocałować?
On: Tak, za każdym razem i przy każdej okazji!
Ona: Czy byś mnie kiedykolwiek uderzył?
On: Zwariowałaś? Przecież wiesz jaki jestem!
Ona: Czy mogę ci zaufać?
On: Tak.
Ona: Kochanie...
30 LAT PO ŚLUBIE [czytać od dołu]:
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -


Nie żebym generalizował, ale w każdym z nas jest coś z tej opowieści. Czyż nie byłoby miło wyzwolić się wreszcie z okowów własnych słabości i czytać wszystko jedynie o góry?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz