niedziela, 30 sierpnia 2015

Post dla SLD

Obiecuję już nie maltretować nikogo gramatyką pisowskich lejów po bombach, zresztą szerze wątpię czy pośród nowej elity dałoby się wyszukać jakieś wzniesienia, albo choćby kawałek równego...
Równego to tak, oni są wszyscy równo poje...
Nie chce mi się zniżać do poziomu okrytych flagą, przywalonych krzyżem i rozdeptanych pielgrzymkami półmózgów. Obiecuję jak najrzadziej o nich pisać. To, że już sięgnęli po część władzy w kraju, a za moment mają duże szanse dostać jej o wiele więcej, świadczy jedynie o fatalnej dyspozycji intelektualnej ich antagonistów, którzy popełniają jeden i ten sam kardynalny błąd od roku '89 żegnając się z namaszczeniem na widok każdego facia w koloratce.
W polskiej polityce dzieje się dziś tak:
Obojętnie jaka partia, z jakiejkolwiek strony sceny politycznej, siedzi i "wymyśla" swój program. I wpada czasem na "pomysł". To, że jest on, powiedzmy, całkowicie lewicowy, a patria wcale, jest bez znaczenia. Powinien być chwytliwy i topić kolejne rzesze ich potencjalnych wyborców w szambie własnych interesów. To może sprawdzać się w biznesie, gdzie za własne pieniądze jakiś biznesmen, handlujący dotychczas pampersami, wykupuje sieci firm pogrzebowych. Biznes się rozkręca, pavulon przywożą taczkami, kopidołki kopią w systemie czterobrygadowym, a biznesmen kupuje jacht po Kulczyku i, wraz z Marylką Rodowicz, śmiga dookoła Korfu bajdewindem. I tak ma być w interesach.
W polityce tak być nie powinno.
Tutaj właśnie dostrzegam ogromną porażkę wszystkich partii na lewo od pislandii. Nie wiem chwilowo, po której stronie umieścić Kukiza, bo ten do śmierci będzie przeciw proponując wszystkim swój chu... JOW-y bełkot.
Kompletnie nie pojmuję na co liczą jego wyborcy i jak ciężko muszą myśleć podpisując się pod takowym, ale mniejsza o to.
Jedno tylko mnie razi i jest to, niestety lewica, której zawsze byłem wyborcą.
Zabrali biedakom wszystkie pomysły na przyszłość i zostali z rękoma w nocniczkach.
Mam wrażenie, że jej resurs wygrzewania dupek na urzędach dobiega końca. Rozmawiając wczoraj z grupą lewicy zbierającej podpisy pod czymś tam, której atrakcją miał być poseł Joński, niestety przyznali mi rację. Zwyczajnie dali sobie urwać jaja i nie mogą ich odnaleźć w krzaczorach pislandii-mistrzach zabawy w "chowanego".
Od dłuższego czasu nie sposób przecież "zaklepać" dwóch naczelnych Józefów partii: Antosia i Jarka.
Podziękujmy już Millerowi, bo jedynie co mi się dziś z nim kojarzy to wypowiedź Goeringa, z bodaj 1944 roku, kiedy to powiedział, że jeśli jakaś bomba spadnie na Berlin, to mogą nazywać go Miller. Dzisiejsze bomby nie zabijają fizycznie, ale jeżeli w najbliższych wyborach wyborach lewicy się coś uda, to z  Millera nie zrobimy nawet Goeringa. Lewica powinna zdecydowanie pokazać jakieś nowe oblicze, może być debilne i wredne, ale powinno być jaskrawe. Tylko wówczas mają szansę pierdnięcia pod kołderkę zaspanych przeciwników prawicy i wygonienia ich swoim smrodem na wybory. Bo ci (w tym oczywiście i ja), są już tak zniesmaczeni całkowitą klęską rozsądku, iż może się okazać, że zdecydujemy się na spanie w przeciwgazowych maskach.
Nie wiem czy znajdzie się jakiś dawca spermy, który potrafiłby jeszcze zapłodnić odrobinę ikry geriatrycznej lewicy.
Znajdźcie w końcu jakiegoś swojego wieloryba, może być drętwy jak pomysły pieśniarza, może być kretynem jak Antoś, może być nawet bokserem lub kulturystą, ale niech posiada jeden, a właściwie dwa, atuty: Ma mieć jaja!
A po wygranych wyborach zawsze możecie zabawić się w "chowanego".
Mam serdecznie dość patrzenia jak odpinacie siedemnasty guzik każdej sutanny!
Dlaczego siedemnasty?
Bo tak jakoś w połowie...
I nie piszcie, że przestaliście się kłócić i jesteście gotowi wygrywać wybory, bo to gówno prawda!
Napiszcie może tak:  Nadeszła pora polowań na drób! Nasze strzelby nie są na śrut.
Tak dla przypomnienia...

   Termin wywodzi się z okresu rewolucji francuskiej (1789), kiedy to w Zgromadzeniu Narodowym przedstawiciele szlachty,arystokracja i duchowieństwo zasiadali po prawej stronie sali, zaś po lewej politycy żądający przemian społecznych i politycznych w tym sekularyzacji i wprowadzenia republikańskiego ustroju (lewica). 

Przemieniamy się w różne strony, ale może dość już tych biblijnych terminów około-biblijna lewico! Prawica znalazła swój język. Was nie stać?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz