sobota, 7 lutego 2015

Pomidor

Gdyby ktoś nie wiedział co to są skumbrie, to śpieszę wyjaśnić, że to najczęściej makrela w sosie pomidorowym. Bywa i tak, że są to płocie lub wzdręgi, ale zwykle zatopione w pomidorach.
Pomidor wygląda tak:




Właśnie wsuwam jednego do kolacji, ale że te zimowe pomidory to smakowa lipa - należy je także w czymś zatopić. Najlepiej w cebuli, białej, grubo startej rzepie, serze pleśniowym i mnóstwie przypraw ze szczególnym uwzględnieniem soli i pieprzu, polane śmietaną. Dotychczas nasze mózgi od kombinowania całorocznych pomidorów skupiały się wyłącznie na ich wyglądzie. Smak był, i jest, sprawą drugorzędną. W końcu chodzi o sprzedaż, a nie walory smakowe. Czasem i ja się nabieram. Pewnie wynika to z faktu, że produkcja wędlin opiera się na podobnych założeniach. 
Schab Ciotuni, Golonka z Beczki, Kiełbasa z Kija (sic!)... Wszystko smakuje jak utleniony styropian, ale wygląd ma! Ten system robienia z ludzi balonów przyjął się w niemal każdej dziedzinie życia. W tv np. przoduje w nim mój "ukochany" TVN, gdzie wszystko musi lśnić, pobłyskiwać, być zgrabne i napompowane botoksem. 
Albo ten pisuś-glancuś, jak mu tam... Duda-kandydat... ufryzowany jak Liz Taylor w "Kleopatrze", na widok którego każdej osiemdziesięciolatce od ojcusia robi się mokro w barchanach, ma z pewnością kilku stylistów, którym także zależy wyłącznie jego na wyglądzie. Bo jego wypowiedzi zaniżają średnią krajową debilizmu w okolice zera. 
Przykładów można by mnożyć do rana, ale nauka jest jedna. Niezależnie od wieku i inteligencji, bo wykształcenie nie ma tu nic do rzeczy, nabieramy się najczęściej na wygląd, który często nie jest naszą mocną stroną; kwiczymy z zachwytu wpatrując się w to, na co dla nas nieosiągalne. Pozory. Z każdego da się zrobić idola, a każdą małpę wydepilować.
Chodzi w necie film o naszych młodych kreatorach mody. Ktoś, dla jaj, pytał owych artystów o nowe trendy w modzie firmowane przez Karela Gota, Szlezwika-Holsteina czy Helmuta Kohla. Aaa! Jeszcze Svena Hannawalda. Odpowiedzi zapierają dech w piersiach. Nie wiem skąd ci ludzie się wywodzą i jakie mają dokonania na gruncie mody, ale krańcowy brak podstawowej wiedzy o czymkolwiek przeraża. 
A miało być smakowicie...
Jakoś mi nie wychodzi. Z pomidorów, po kilku zabiegach, da się wykrzesać iskrę smakowitości. Z naszej współczesności za cholerę. Przynajmniej ja jestem na to zbyt głupi. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz