niedziela, 31 lipca 2016

Jedzmy gówno! Miliardy much nie mogą się mylić

Ależ narobiłem zamieszania swoim ostatnim wpisem! Czuję się wręcz zakłopotany.
Jeszcze chwila a zapuszczę brodę, włożę bordową marynarkę, zmienię nazwisko na Drągowski, czy jakoś tak..., i stanę się ludowym trybunem. Obrosnę piórkami, kupię Maybacha i zacznę gryźć pis na skalę przemysłową.
A gryźć lubię, ostrzegam!
W końcu cały mój blog nie jest przecież niczym innym, jak tylko ugrzecznioną, niestety, formą ochrony przed panoszącą się głupotą.
Żałuję tego jednak, bo jestem na siebie cholernie zły, że staję się cenzorem dla samego siebie, a to ani na to pora ani, tym bardziej, potrzeba.
Właśnie dziś należy być chamem o bezczelności przewyższającej wszystkich rydzyko-szydło-macierewiczowo pochodnych. To przecież oni ustalają nam teraz standardy, które my musimy koniecznie złamać.
Tylko czy można być aż taką świnią?
Może i tak, ale ja tego nie umiem.
Dlatego będziemy w odwrocie. Dlatego Kaczyński wygrywa. To ich bezczelne kłamstwa święcą dziś triumfy, a wszystkie ugrzecznione programy typu: "Szkło Kontaktowe", będą wyłącznie intelektualną pożywką dla przesiadających w fotelach pseudo-nonkonformistycznych postaci z kawusią w jednej i pilotem w drugiej dłoni.
Bo ideowość prawicowych wyborców jest nieporównywalna.
Zaraz przypomina mi się renesansowa Florencja i kazania Savonaroli, tłuczenie antycznych rzeźb, palenie ksiąg i obrazów, topienie złota i wszystkiego czym pachnie postęp.
Tego właśnie doświadczmy teraz.
I choć nie mamy wypełnionych antykami pałaców, które można bezczelnie zniszczyć - idea pozostała.
A idee, choćby i te najgłupsze, tak mają. Zawsze znajdzie ich pogrobowiec. Ilu mieszka dziś w Rosji ludzi zakochanych w Stalinie, a w Niemczech w Hitlerze? Tego nie da się zwalczyć; to tak jakbyśmy zabronili kaszalotom pływać.
Głupota jest nieśmiertelna...
Już samego mnie zaczyna nudzić rozprawianie o tym fakcie.

Myślę więc sobie, że taki pis, organizacja skupiająca intelektualne doły i żerująca na najniższych instynktach, jest kolejnym przyczynkiem do oświadczenia światu, że nigdy nic się nie zmieni.

I tym optymistycznym akcentem życzę Wszystkim udanego tygodnia w robocie z nadzieją przeżycia kolejnego.
W psychicznym zdrowiu i lepszym menu niż w dzisiejszym tytule.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz