poniedziałek, 2 października 2017

Casanova i synowie czyli fiuty w natarciu

Ten prawdziwy, bo dziś będzie o podróbach, równo 252 lata temu, przyjechał do Warszawy. Miał wówczas czterdzieści lat, a więc pewnie i niemało "zaliczeń". O Polkach stwierdził, że:
- "W ogólności płeć piękna jest brzydka w tej krainie".
Nie będę tego komentował, bo Casanova był cienki Bolek. Przyznał się do bzyknięcia zaledwie 148 panienek. Ale mi osiągnięcie!
Taki Keith Richard ze Stonsów chwalił się równym tysiącem, Nicholson dwoma, Julio Plexigas zaliczył pięć stówek!
Charlie Sheen ma ponoć na koncie przeszło pięć tysięcy (z moich wyliczeń wynika, że jakieś dwie stówy na rok) chyba, że zaczynał w kołysce...
Nie sposób pominąć Tadka Plucińskiego... - trzy tysiące! Pierwszy raz z mamą kolegi...
Polak też potrafi. Więcej! To trzeci schodek na podium.
Bo pierwsze zajmuje Wilt Chamberlain, amerykański koszykarz... Dwadzieścia tysięcy trafień! Może dodał też te z parkietu i ze dwa tysiące asyst?
Rozgadałem się.
Gdzie mi do mistrzów! Chylę czoło.
Zerknijmy jednak na drugi biegun...
- Kaczyński - cztery wypięcia i dwie asysty.
- Błaszczak - dwie asysty i cztery wypięcia
- Kamiński - cztery asysty
- Adam Abramowicz, pis... - nic o nim nie wiem, ale pracował w wodociągach i kanalizacji. Z zawodu menedżer! To jest taki zawód?
- Joachim Brudziński - ojciec trojga dzieci, a więc trzy zaliczenia. O asystach nic nie wiem.
- Terlikowski - widząc jego babę wcale mnie nie dziwi że został filozofem. Wiele asyst...
Chlubnym wyjątkiem na tej liście jest Kornel Morawiecki. Z racji swojej niebanalnej urody i fizycznego wykształcenia, kwalifikuję go jako lekko przebrzmiałego Casanove prawicy. Przyznaje się wprawdzie tylko do kilku kobiet, ale na tle "seksoholików" z pisu, powinien nam się jawić przynajmniej jako cień Chamberlaina. Różni go jedno...
Żaden z mojej listy historycznych top-bzykaczy nie może pochwalić się celnym strzałem. A on trafił! Ma syna Mateusza, któremu od dawna wydaje się, że jest zajebistym ekonomistą, bo jest historykiem. Ten rzadziutki, jak dwunastoprocentowa śmietana, Mateuszek Krzywousty, na nasze nieszczęście, zaliczył cztery wsady.
I wystarczy!
O prawicowych seksoholiczkach napiszę innom razom.

Wasz Tadeusz


Nie Rydzyk! Ksywa Dwadzieścia milionów rocznie. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz