czwartek, 19 października 2017

Wywiad z Platformą Obywatelską

Osoby: 
Dziennikarz S i MB
Dziennikarz
- Witam Państwa! Witam Panią. Naszym gościem jest dzisiaj Beata Mazurek, kobieta.
MB
- Witam Wszystkich blogoczytaczy.
DS
- Zacznę niekonwencjonalnie... Jaki jest Pani ulubiony kolor?
MB
- Codziennie inny, ale zawsze jest on w kolorze skarpetek Jarosława Kaczyńskiego.
DS
- Sugeruje Pani, że prezes zmienia je codziennie?
MB
- Ja niczego nie sugeruję. Wiem.
DS
- W jakim proszku Pani je pierze?
MB
- Codziennie patrzę na niego i myślę sobie: mój Boże, co ja bym zrobiła, gdyby to mój syn taki był. Takie błękitno-białe granulki. Czasem się świecą.
DS
- Granulki czy skarpetki?
MB
- Proszę Pana! Platforma Obywatelska przez osiem lat nie wyprała żadnych skarpet prezesowi! Jeszcze do dziś znajduję je porozstawiane po całym Żoliborzu.
DS
- Po czym je Pani rozpoznaje?
MB
- Oczywiście po zapachu. Ahh...  Platforma Obywatelska przez osiem lat unikała tego zapachu jak ognia. To sytuacja, która nie powinna mieć miejsca, ale też ich rozumiem.
DS
- Czy Jarosław Gowin czasem Pani pomaga się gospodarzyć w domu prezesa?
MB
- Co Jarosław Gowin może wiedzieć o gospodarce. Ani z niego ekonomista, ani lider. Czasem tylko wpadnie, pozmywa podłogi i ucieka. I tak zrobił więcej dla prezesa niż Platforma Obywatelska przez osiem lat.
DS
- Rozumiem. Jeździ Pani konno?
MB
- Z rzadka. Platforma Obywatelska świetnie czuła się w siodle i widzimy do czego to doprowadziło. Wyborcy powiedzieli Platformie Obywatelskiej swoje stanowcze nie.
DS
- A co to ma do rzeczy?
MB
- Nie przyszłam tu wysłuchiwać pańskich tyrad. Albo ja mówię - albo prezes, którego ustami ja mówię. Puknij się pan w głowę zanim coś pan powiesz.
DS
- Kto kupuje wycinane drzewo z Puszczy Białowieskiej?
MB
- Platforma Obywatelska zatrudniła za nasze, państwowe pieniądze, zgraje wrogów niewiadomego pochodzenia przysłanych z Syrii via Bruksela, a wyszkolonych przez Platformę Obywatelską w Kirgistanie. Profesor Szyszko pisze od rana ustawę pozwalającą na odstrzał owej totalnej leśnej opozycji bez limitu. Kukiz 15 jest z nami. Ustawę przeczytamy trzy razy i wieczorem wprowadzimy na teren Puszczy Wojska Obrony Terytorialnej. Jak pan widzi działamy szybko i skutecznie.
DS
- Macie tyle naboi?
MB
- Już panu powiedziałam, że nie przyszłam tu, aby wysłuchiwać pańskich tyrad. Ja tu jestem gościem i to ja mam głos. Platforma Obywatelska postępowała tak jak pan i do czego to doprowadziło? A zresztą... niech sobie pan mówi, a ja się pomodlę.
DS
- To ja opowiem dowcip

"Samolot... jakaś transatlantycka trasa, długie godziny nudów, większość pasażerów śpi. Obok okna siedzi dwóch gejów i jeden pyta:
- Zrobić ci dobrze?
- No coś ty! Tylu tu ludzi...
- Zaręczam ci, że nikogo nie interesuje co my robimy.
- Akurat...
- No to wstań i poproś o zapałki.
- Ok.
Wstaje i mówi:
- Czy może mi ktoś pomóc? Potrzebuję paczkę zapałek.
Cisza.
- No widzisz...
I zrobił mu dobrze.
Samolot wylądował. Wysiedli wszyscy z wyjątkiem jednego staruszka.
Stewardesa podchodzi do dziadka i pyta:
- Prosi pan o pomoc? Może się przydam?
- Obejdzie się! - mówi z gniewem - Niedawno jeden facet poprosił o zapałki i wie pani co mu zrobili?"

Niech nam żyje nasza droga MB na szczęście zawsze dziewica. I poseł Suski, którego niebawem zaproszę do swojego studia i spytam o jego niebanalną urodę dziewczynki.

Wasz Dziennikarz


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz