niedziela, 23 grudnia 2018

Wigilia

Naczelnik państwa pis ogłosił, że trzeba uratować "Ruch". Gdyby ktoś nie wiedział co to jest, to już mówię...
Kiedyś, każdy kiosk z gazetami, fajkami, prezerwatywami i zamuloną kioskarką, pracował pod tym  szyldem.
Ponieważ słowo prezesa jest w Polsce święte - "Ruch" zmartwychwstanie. Niezależnie od kosztów.
I nieważne, że jest on nam potrzebny jak afrykańskiej żyrafie gazoport Lecha w Świnoujściu, ale nasz cysorz zatrzymał się na okresie końcowego Gierka i ma głęboko w dupie jakikolwiek bilans zysków i strat, bo jego elektorat naumiał się kupować w kioskach.
A dziś łazi jak snopowiązałki po Saharze i nie umie niczego wyczaić.
Tak samo zresztą jak cysorz.
Pewnie zaraz mnie zapytacie, co to ma wspólnego z jutrzejszą Wigilią?

Hmmmm...

Każdego roku, 24 grudnia, wyglądamy na niebie pierwszej gwiazdki, aby zasiąść do stołu w otoczeniu rodziny i trzynastu potraw. Składamy sobie życzenia i słuchamy kolęd, a telewizja raczy nas wystąpieniami wybitnych osobowości z kręgu: Po nas choćby potop.
I zawsze jest to samo...

- Radujmy się! Bóg się narodził!
No to niech ten bóg, choć jeden raz, zwróci nam koszty dwóch tysięcy lat swojego czczenia i prześle na nasze konta skromnego tysiaka. Albo dwa.
Co do za kwota dla Wszechmocnego?

Nie zrobi tego.
Przecież nie po to dał nam wolną wolę i prawo do zachwytów nad jego nieokiełznanym geniuszem, abyśmy brnęli dziś w banał robienia bóstw z gówna.
To my mamy go hołubić i padać przed nim na ryja, a on, łaskawie, nam na to jedynie pozwala?!.
Jak Jarek...
Drugi po Jezusie, ale trochę od niego ważniejszy.
Może tylko ciut niższy i bardziej wypłowiały.

Lubię święta. Daję się nabrać na ich magiczny urok. Ubieram choinkę i wieszam na nich gwiazdki. Raczej nie jem w Wigilię mięsa... 
Brakuje mi tylko śniegu.
Panie boże Jarek...
Zamiast pieprzyć dyrdymały o "Ruchu" spraw, aby go wreszcie trochę napadało.
Może ci wreszcie uwierzę.

Wzbijam się teraz ponad bożonarodzeniowe gusła i życzę Wszystkim Ciepłych i Serdecznych Świąt. To bardzo ważne abyśmy umieli się wznieść ponad nieprawdziwe historie i stać się dla siebie życzliwymi.
Kochajmy się!
To nie boli.
Bo miłość jest piękna, ale trzeba jej się najpierw dobrze nauczyć.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz