sobota, 29 listopada 2014

Afryka... Czy aby na pewno?

Kolega opublikował krótki filmik... Afryka. Kilku uzbrojonych czarnych i szympans. Zabawa jak cholera. Jeden podaje małpie kałacha, wszyscy szczają w wyświechtane podróby Adidasa ze śmiechu. Do czasu znalezienia przez małpę spustu, który naciska...
I tu możemy ocenić wysoką sprawność owych pseudo żołnierzy w spieprzaniu na nieupatrzone pozycje. Pełen żywioł, Usain Bolt nawet nie marzy o takim przyspieszeniu. Na koniec szympans oburącz (?) unosi broń w pozycji: John Rambo, część siedemnasta pt. "Rambo na Księżycu".
Pomijając oczywisty fakt, że w Afryce każdy chce zabić każdego, mimo że nikt nie wie dlaczego, nasuwa mi się kilka wniosków bliższych naszym, pleśniejącym w fotelach, dupskom.
Wniosek 1.
Nie kupujmy dresów do chodzenia na co dzień, bo mają fatalny wpływ na inteligencję. Przykładów chyba nie muszę podawać.
Wniosek 2.
Nie tylko dres przyspiesza parowanie mózgu.
Wniosek 3.
Zabawa zabawą, ale czy za wszelką cenę?
Wniosek 4.
Większość małp jest mniejsza niż ludzie. Przykładów chyba nie muszę podawać.
Wniosek 5.
Jeżeli nasza głupota jest tak potężna, że podajemy szympansowi naładowany karabin, ale trenujemy sprint, to ok. Mamy szansę.
Wniosek 6.
Czarny kontynent to kolebka ludzkości... Zatrzymana w kadrze, niestety.
Wniosek 7.
Wszystkie powyższe wnioski to jedno wielkie gówno, bo popyt na debilizm kwitnie nie tylko w Afryce. Ale tylko tam występuje w formie czystej.


Ponoć i w Polsce istnieje grupa tych, którzy nie dają naszym szympansom w łapy (?) naładowanych karabinów, aby potrenować bieganie. Jeśli to prawda, to jest to najmniej zorganizowany odsetek społeczeństwa.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz