czwartek, 13 lipca 2017

Dziś będę wszystkich wkur...ł

Nasze państwo jest od wczoraj komunistycznym syfem. Przeżyłem całą swoją młodość w podobnym syfie i wierzcie mi... doskonale wiem o czym piszę.
Jeszcze dziś wykręca mi kichy widok wściekłych przygłupów szumnie nazywających się rządem.
No i stare wróciło. Wpełzło właściwie. Kolejna grupa prymitywów ubzdurała sobie, że jest ważniejsza od reszty świata i prędzej doprowadzi do wojny niż przyzna się jakiegokolwiek błędu. Wzorzec bezmyślnie i bezskutecznie powielany od tysiącleci... świadczący jedynie o tym, że ludzka głupota, w połączeniu z pazernością i przerośniętym ego, zawsze prowadzi ku przepaści.

Jakież to symptomatyczne, że największy odsetek popierających dzisiejszy reżim, to ludzie wychowani na przemówieniach Gomułki i Gierka, wychowani w duchu:
- Bo mnie się należy, a stonkę zrzucili Amerykanie!
Zero własnego zdania, zero myślenia... Zero bezwzględne.

A może się mylę? To przecież możliwe.
Wyobraźmy więc sobie, co może się stać za lat dziesięć...

Od połowy 2017 roku nie działają w kraju sądy inne niż kapturowe. Wielki reformator praw i królewski minister (tfu!), Ziobro, cokolwiek już wyliniały, ale zawsze tak samo uśliniony, z wagą w ręku i zawiązanymi oczami, wciąż sprawuje posługę Wielkiego Inkwizytora. Wyroki są wyłącznie sprawiedliwe.
- Proszę wysokiego sądu! - mówi obrońca - Kowalski wyszedł do sklepu tylko po masło.
- Ale kupił też chleb!
- Jednak napisał wcześniej do ministerstwa z odpowiednią prośbą...
- Ale tylko w jedenastu egzemplarzach. Guilty!
- Bóg tak chciał.
  
Dwusetna miesięcznica...
To samo miejsce, ta sama drabinka, ten sam buc.
- Powoli dochodzimy do prawdy! Bo prawda musi ujrzeć światło dzienne! I my to robimy! Już niedługo! I żaden Kowalski kupujący masło i chleb w tym nam nie przeszkodzi!

Poseł Suski na komisji śledczej w sprawie Kowalskiego:
- Postuluję, aby masło i chleb nie były w całym kraju, a tylko w sklepach! Specjalnie się przejęzyczyłem. Tylko w sklepach spożywczych!

Macierewicz...
To Kowalski nasmarował brzozę masłem, a okruchami wysypał miejsce katastrofy. Nie wiem po co, ale kolejna komisja to wyjaśni.

Ta od edukacji. Nie znam jej nazwiska...
- To prawda! Młody Kowalski przyniósł kromkę chleba z masłem dla swojego katechety, ale mamy ich w każdej szkole przecież dwudziestu!

Na szczęście Pawłowicz nie żyje. Zmarła z przeżarcia. Zgadnijcie czym?

To nasza przyszłość w barwach narodowych. I albo się opanujemy, albo...

Przeczytajcie to raz jeszcze. A potem jeszcze raz... i jeszcze.
Aż do skutku.
I czyja to wina? Nie, nie Tuska! Tym razem to Kopernik.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz