piątek, 15 grudnia 2017

Mój memoriał

Postaram się dziś obrazić kogo się tylko da...

Obudźcie się wreszcie do cholery! Wyleźcie z łóżka, zróbcie siku, umyjcie ząbki i nie zakładajcie szlafroka, a coś, w czym zwykle wychodzi się na ulicę. A jak już to coś na siebie wdziejecie, to pod żadnym pozorem nie włączajcie telewizora i zróbcie sobie śniadanie. Jajecznica smakuje o wiele lepiej bez oglądania telewizji. Od TVN24 do Trwam. A kiedy już się najecie, to nie zapieprzajcie od razu do telewizora, aby wysłuchać najświeższych wiadomości. I nie włączajcie radia! Przecież doskonale  wiecie co stało się dzień wcześniej i nie jest Wam potrzebny pięćdziesiąty do tego komentarz. Jeżeli zaś jesteście opętani taką potrzebą, to tym bardziej! Wysilcie własne mózgowe zwoje, przemyślcie to, co chcielibyście usłyszeć i... idźcie na spacer przemyśleć to jeszcze raz.
Skoro już musicie wyłącznie o tym myśleć...
A kiedy już się tak nagłówkujecie, to nie kupujcie natychmiast w mijanym właśnie kiosku żadnej gazety w celu sprawdzenia swoich przemyśleń.

Jeżeli jednak nie jesteście wciąż pewni czy macie rację, to wracajcie biegusiem na spacer!
Bo nie po to natura obdarzyła Was myślącym mózgiem, aby się on wam jedynie przelewał między uszami! 

Bardzo mnie brzydzą dzisiejsze czasy. Czasy, w których całym światem rządzi wyłącznie reklama.
Nie tylko ta tabletek na kaszel suchy i mokry (sic!) i nie tylko tony kretyńskich cukierków oduczających ponoć palenia.
Po pięć dych za sztukę.
I wcale nie tych, po którym Wasz wacek zadowoli całą dzielnicę okolicznych rozwódek, panien, wdów i niedopieszczonych mężatek.
Odpuszczę na chwilę obrażanie, bo przypomniał mi się dowcip.

Błaszczak spotyka kolegę ze szkoły i idą do knajpy napić się pepsi...
- No i co tam u ciebie? - pyta Mariusz.
- Mam firmę internetową. Ożeniłem się i mam dwoje dzieci...
- A te... sprawy?
- W sumie ok.
- Pokaż fotkę żony
- Masz! Z telefonu.
- No fajna! A może coś bez ubrania?
- Nie mam takich!
- A chcesz kilka?

Na moim blogu nie ma i nigdy nie będzie żadnych reklam. Tracę na tym z pewnością jakieś pieniądze, ale zyskuję niezależność.
Bo w reklamę zbyt często pakują się politycy.
W autoreklamę raczej...

To, przynajmniej dla mnie, takie kurewsko żałosne lokowanie produktu, w którym jedynym produktem są wyłącznie oni sami! Nie ma tu żadnego rozgraniczenia na prawo czy lewo, bo każdy z nich chce Was wyłącznie wyruchać. Może więc w trakcie porannego spaceru, pozwalającego na odpoczynek zamulonego polityką Waszego mózgu... takiego bez telewizji, internetu i gazet, dotrze do Was jakże oczywista prawda, że gość, mieniący się prezydentem Polski nie jest niczym innym niż tylko gównianym przykładem medialnej autokreacji. A wszystkie prośby o jego veto wyłącznie Was ośmieszają.
Duda od zawsze był wyłącznie podnóżkiem Kaczora, a wszystkie jego działania są tylko tego potwierdzeniem. To taki pistolet na wodę kompletnie nie umiejący strzelać. Nie szanuję go i olewam.
Panie Duda...
Może idź pan kiedyś sam na spacer i cokolwiek sam przemyśl. Ale nie na Nowogrodzką

Właśnie się doczytałem, że łódzki Plac Zwycięstwa ma być teraz placem im. Lecha Kaczyńskiego.
I co na to opozycja?
Łódzkie PO na takie dictum nawiedziła nagła sraczka, a SLD wykrwawia się w poszukiwaniu kolejnego swojego przywódcy. Kukiz opróżnia trzeciego Jasia Wędrowniczka, a PSL chyba chce zaorać nasz łagiewnicki las, ale żaden z nich, nawet przez sekundę, nie zapomniał o autokreacji.

Życzę Wszystkim miłego weekendu i długich spacerów o świcie na bardzo świeżym powietrzu.
Darek





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz