sobota, 16 grudnia 2017

Polski interes narodowy

Krzywousty wrócił z Brukseli dumny jak paw. Jak to dziś się mówi? Zaorał, przejechał walcem, wymiótł i rozjebał tam wszystko, co chciał.
Stolica Belgii padła na kolana.
Ta sama stolica, tyle że już całej Unii, oniemiała z zachwytu nad dziką inteligencją syna Krzywoustego Pierwszego. Znajomość siedemdziesięciu języków obcych, jego szarm, szyk i pobożność, spowodowały korki przed wszystkimi kościołami w Belgii. I w kilku meczetach. Ponoć jeden belgijski biskup się nawet wychłostał, ale on to robi codziennie.

Jak się zapewne domyślacie, kompletnie nic nie wiem o tej wizycie. Wiem, że była.
Jak bitwa pod Arnhem w pobliskiej oazie palaczy maryśki.
Zapewne także z powodu tej bitwy, będącej częścią większej operacji Market Garden, niemal cała wierchuszka z pislandii przeorała wszystkie markety i z ich przepastnych gardenowych magazynów rzuciła pod nogi powracającego z taczą, (tfu!) premiera, miliony biało-czerwonych róż.
A stało się to na lotnisku im. Chopina w Warszawie, który to port, owa banda bezmózgów, każe niebawem zaorać.

Ponoć w prehistorycznej stolicy polskiego lotnictwa - Baranowie, mają zbudować szpaler łuków triumfalnych dla kolejnych triumfalnych powrotów.
Swoją drogą to kaczka nie przemyślała wszystkiego przecież przemieszcza się tylko między Żoliborzem a Nowogrodzką.
Jakiś niewielki łuczek także i tam by się przydał.
Znów zapadłem się w wir oratorstwa, bo ja dziś przecież wcale nie o tym...

Od dwóch lat wiecznie słyszę o jakimś polskim interesie narodowym...
A to ktoś działa mu wbrew, a to nas okrada i wyprowadza nasze pieniądze, aby przechlać je później z kurwami w Panamie.
I nieodmiennie też powraca nazwisko: Soros.
Wszyscy go znają z nazwiska, ale prawie nikt nie wie kim jest.

A jest pisowskim strachem na nasze moherowe wróble. Trzeba się go bać, bo ma kasę i jest węgierskim Żydem. To wystarczy. Reszta to chuj.
Owóż to osiemdziesięcio ośmio letnie straszydło śmie finansować Fundację Batorego. To takie żydowsko-masońskie zgromadzenie największych szkodników Najjaśnieszej Kaczorowej.
To pewne, że oni ów "polski interes narodowy" mają w dupie.
Trza je wytępić!
Wszystkie sklepy powyżej 80 m2 trza wytępić!
Każdego biznesmena, od Słowacji po przylądek Horn, trza tyż wytępić!

No to już tak mniej więcej wiecie, kogo trzeba wytępić dla zabezpieczenia naszych interesów narodowych.
Aaaa! Jeszcze producentów prezerwatyw.
Jest taki kraj gdzie to zrobiono. Nazywa się Korea Północna, a jej wkład w światową demokrację jest niepodważalny.
Innymi słowy...
Globalizacja współczesnego świata jest BEEEE!
Wolno wyłącznie zarabiać i wydawać, a najlepiej oddawać, wszystko co się zarobiło, prawdziwym Polakom. Bo prawdziwy Polak ma żyć dostatnio z faktu bycia prawdziwym Polakiem. I cały świat ma na niego zapierdalać!
Obcy kapitał, z samej nazwy, jest "obcy", i wara mu od wszystkiego co polskie. Ma prawo tylko dawać!

Rozpisałem się...

Powiedzcie mi zatem, jak to tego wszystkiego ma się "nasz" katolicki kościół? To też aby nasz kapitał, który zostawia tu całe dochody? A może płaci jakieś podatki? A może nie trzeba go finansować? A może to taki nasz Jan bez Ziemi?
A może zwyczajna klika pazernych złodziei mająca w dupie nasz polski interes narodowy?
Panie Krzywousty! Zabierz pan połowę ich dochodów, to może uwierzę w dobre intencje tego waszego interesu, kurwa mać, narodowego!

I nie przyjmuj pan kwiatków w miejscach, które macie w planach zaraz zaorać, bo oprócz języków wypadałoby znać także savoir-vivre. 
Że o ekonomii nie wspomnę.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz