sobota, 7 kwietnia 2018

Ucz się ucz, bo nauka to potęgi klucz

Pojadę dziś populizmem. Na fali opowieści Dudusia o tym, jak to Duduś lubi się uczyć. Pewnie każdy z Was zna tę jego opowieść na tle flag Orlenu...
Pooglądajcie to bez dźwięku, będzie jeszcze śmieszniej.
Mam taki stary dowcip, którym czasem raczę towarzystwo.
Zadaję pytanie: Do czego służy korba?
Jeszcze nikt, jak żyję, nie zaczął odpowiedzi od zakręcenia wirtualną korbą mówiąc: No, do tego... do korblowania.
Podpitych ludzi w towarzystwie oczywiście rozumiem, ale ten durny pajac, który wiecznie się czegoś uczy, mógłby sobie darować gesty z zakrapianych urodzin u cioci.
Bo uczyć się to jedno, a nauczyć...
Kiedy wreszcie pozwolicie mi, o moi najukochańsi politycy, poczuć się przy was jak ktoś gorszego sortu? Kiedy przestaniecie się, kurwa, wreszcie ośmieszać? Kiedy dotrze do waszych zakutych łbów, że robicie z siebie pośmiewisko?
Nie myślę teraz o tworach pokroju Suskiego czy Kryśce, bo to genetyczni debile, ale prezydentowi to już raczej nie wypada uświadamiać świata jaki to baran wpełzł na takie stanowisko w czterdziestomilionowym narodzie!
Nie mam także ochoty komentować inteligencji jego wyborców, bo jest mi za bardzo wstyd za taki naród.

Podjechałem wczoraj pod "Biedronkę". Nie było wolnych miejsc na parkingu, stanąłem więc grzecznie z boczku i czekam, aż ktoś odjedzie. Po trzech minutach lezie jakiś moher ciągnący respirator i zaczyna się na mnie wydzierać, że mu kopcę. Dodam tylko, że mój samochód nie kopci.
Ale moher to moher i wie wszystko lepiej. Nie chcąc obrażać babsztyla uśmiechnąłem się tylko, ale moher zaatakował. Wyjął komórę i pstryknął zdjęcie auta ze mną w środku. Mnie oczywiście natychmiast dopadła kurwica, wylazłem i zaproponowałem ruinie, żeby podesłała fotkę do radia marysia. Z mohera zeszło powietrze i polazł.
Wjeżdżam dziś na podwórko. Brama zamknięta, a pilota niet. Wysiadam więc z auta, by ją otworzyć. Z prawej nadciąga czteronogi moher. Już inny, ale równie durny, i... się zaczyna...
- Nie możesz stanąć inaczej gnoju?
- Właśnie opublikowałem na fejsie wiadomość, że będę wjeżdżał. Nie czytałaś?

Nauka to jest takie gówno, które zawsze śmierdzi. Jak to gówno...
Rzecz w tym, że skoro uważamy się za naukowców, to aby odważyć się zaciągnąć tym zapachem i wyłowić z niego coś, co popchnie naukę do przodu, nie powinniśmy o niej klepać bzdetów, a napisać o tym referat.

Duduś!
Nie pieprz dyrdymałów, bo ośmieszasz czterdzieści milionów ludzi!
Zanim coś powiesz, to pomyśl.
Z takich klaunów nikt się nie śmieje!
Wzbudzają jedynie niesmak.

Powiedzcie mi na koniec...
Jak ja mam żywić jakikolwiek szacunek do tego typu postaci?
Nie mogę!
Obraziłbym siebie.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz