piątek, 19 października 2018

Bogowie i demony czyli wybory

Niedawno napisałem, że to nie będą wybory, a bardziej plebiscyt o tym, w jakiej Polsce chcemy się obudzić w najbliższy poniedziałek.
Czy dalej zawierzamy nasz kraj jakimś mitycznym bogom, czy raczej wolimy powierzyć przyszłość ludziom nieopętanym religią.
Może najwyższy czas przenieść naszą wiarę w czyny nadprzyrodzone na ziemię?
Nigdy nie słyszałem, aby ktoś, jakiegoś boga, z czegoś rozliczył, a ten posypał głowę popiołem i rzekł:
- Mea cupla!
Ja wiem, że bogowie zawsze nieomylni są i basta!
Ich ziemscy przedstawicie takoż!
Najdurniejsze zaś jest to, że owi bogowie do nikogo się nigdy nie odezwali i trudno wymagać od nich pomyłki.
Przełożę to na język na język polski.
Osławiony Kim Ir Sen rządził Koreą 48 lat. Wiecie ile razy wypowiedział się publicznie?
Jeden raz!
Niewiarygodna, ale prawdziwe.
Ta koreańska pacynka została odznaczona 230 medalami, odznaczeniami i zaszczytnymi tytułami w siedemdziesięciu krajach.
W roku 1956 otrzymał Order Odrodzenia Polski. Ale ją nam odrodził!
Zaraz zemdleję.
Ma także swój 170 metrowy pomnik, a jego pysk widnieje na wszystkich koreańskich banknotach.

Nauka z tego jest taka, że aby stać się bogiem, należy zamknąć dziób.
Pewnie dlatego wredny ryj posła, bo nie posłanki, Pawłowiczówny, na polskiej stówie miejsca nie znajdzie, bo cierpi ona na tak zwane: "ierdolenie bez sensu o wszystkim".
Podobne schorzenie dotyka większości pislamskich pojebów z Jakim, Tarczyńskim i Morawieckim na czele.
W tym miejscu wypada mi przytoczyć nieznany fragment biblii...

"I bóg stworzył Jarosława z Lechem i rzekł:
-  Oni to rządzić będą! A Lecha do siebie powołamy najpierw, aby zdał nam relację... tak, fejs tu fejs, z posługi swojej, bośmy się ze świętym Piotrem owego feralnego dnia na otwarcie browaru, na drugim końcu nieba, się wybrali i brzozę przeoczylićśmy się ośmieli, o którą samolot jebnął".

To jest pierwsze, i jedyne, wyznanie boga na internetowym forum.
Jarek... Jak chcesz bogiem zostać, to dam ci radę...
Stul pysk!

Ministerstwo cyfryzacji opublikowało niedawno zdanie składające się z tysiąca słów.
Jedno zdanie!

Wracając do wyborów...

Na trzy dni przed wyborami wojewoda łódzki ogłosił, że oto, pani Zdanowska, nie ma prawa być prezydentem Łodzi, ani kandydować na to stanowisko ponownie.
Rewelacyjny tajming, który pozwolił urzędującej Pani Prezydent zdobyć dodatkowo piętnaście punktów procentowych.
A gdybyś się tak, Panie Wojewodo, jednak zamknął?
Polityka nie jest dla debili!
Jest wredna i bezduszna, ale takie kmioty jak Pan, Panie Wojewodo, wyjadą z niej na kopach już wkrótce za sprawą małomównego skurwiela nazwiskiem Kaczyński.
Pis to nasza plaga. To fruwająca głupota w oparach katolickiego absurdu. To zło, z którym musimy się raz na zawsze uporać.
A wy, nasi wybitni przywódcy, pokazujcie swoje facjaty jak najrzadziej chyba, że wyglądacie jak Johnny Depp co najmniej, a nie jak to coś z polskiego piedestału...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz