- Za PO... - rzecze Jakubiak - dzieci kradły sobie w szkole kanapki, a
to, że dziś już nie kradną, to jest nasze wielkie osiągnięcie
cywilizacyjne!
Fakt, ale większym osiągnięciem naszej cywilizacji jest dopuszczenie do współrządzenia kretynów, którzy wypychają nasz świat w nieznane dotychczas rejony skończonego debilizmu.
Jakubiak jest tu przykładem klinicznym.
Bardzo mnie smuci niestety i to, że internauci z gatunku tych, których wręcz mi nie wypada równać do tego wąsatego ciołka, choćby dlatego, że od zwolenników gorszej zmiany wymagam przynajmniej podstaw inteligencji, za wszelką cenę starają się mu dorównać.
W efekcie jest tak...
Włączam sobie fejsa i zaczynam czytać wpisy na moim profilu ogólnym.
Już na początku trafiam na rodzaj ankiet w stylu:
- Kogo uważasz, za lepszego premiera, Kaczyńskiego czy Tuska?
- Czy Magdalena Ogórek powinna mieć swój program w TVPis? Głosuj teraz!
- Czy Jezus zginął na krzyżu, zabiło go auto na skrzyżowaniu czy uśmiercili Krzyżacy?
- Czy premier Morawiecki powinien podać się do dymisji? Zagłosuj!
Jadę dalej...
Peron dworcowy i dwie stare lochy w czerwonych narzutach z orłem.
- "Bóg daje życie i bóg ma prawo je zabierać!" - słyszę po raz pięciotysięczny. Nie wiem... Mam się z tego pięć tysięcy razy śmiać?
Następna scenka to ksiądz wsadzający do gęby przejeżdżających kierowców opłatki, a tuż poniżej kolejna rewelacja powielona ze sto razy pod rząd.
- Trzy dni żałoby po śmierci Olszewskiego.
Czemu, kurwa, nie cały rok?
Wszak pięć miesięcy jego premierostwa, zakończonego słusznym kopem w dupę, to odpowiednio długo, aby Duduś nakazał opuszczenie narodowej flagi na najbliższy rok co najmniej, a żałoba należy mu się jak rolnikowi kosa! I to jeszcze w obliczu wrażego święta zakochanych!
Przeglądam dalej.
Co drugie opublikowane zdjęcie to rybi pysk Andruszkiewicza, a co piąte to zdjęcie Wałęsy obok
zdjęcia świni.
Reszta to fotki śpiących piesków i reklamy samochodów.
Zaczynam zastanawiać się,
czy w grupach, do których należę, najaktywniej funkcjonują pisowscy
trolle, czy zwykli debile?
Przepraszam...
Bywają także i inne wpisy... Zacytuję kilka z brzegu...
- Miłego Wieczorka Kocham Was Aurelia z Żor.
Ja cię jakoś nie kocham, wybacz...
- Postawiłem po obiedzie klocka Ale mi dobrze i gitara.
Ciebie także jakoś nie kocham po tym wyznaniu. I gitara.
- Skandal w kościele! Ksiądz uprawiał z mężczyzną seks na ołtarzu!
Skandal, że w kościele, czy że na ołtarzu, czy że z mężczyzną? Poproszę o szczegóły.
- Prezydent Sosnowca wygrał internet.
To szczęściarz! Cały?
- Po dzisiejszej "kropce nad i" nie mam wątpliwości, że to przepajac.
Przecudny wpis, o którym od razu wiadomo kto go spłodził. Przegłub.
Aurelko, mnie też kochasz? A czym ja Ci zawiniłem? To nie ja postawiłem tego zapachowego klocka tuż po seksie na ołtarzu, mimo że jestem mężczyzną. Widocznie w przeciwieństwie do księdza.
Nie umiem rozkminić co znaczy, że ktoś wygrał internet, ani słowa "przepajac", ale domyślam się, że chodzi o jakąś wielką sprawę.
Żeby jednak nie było, że jedynie potrafię krytykować to powiem, że bywają także wpisy sensowne. Niestety, nikną one w meandrach kretynizmu i wpierw człek dostanie rozwolnienia nim przeczyta jakiś inteligentny wpis.
Daukszewicz opowiedział kiedyś historię o pewnym baranim łbie, który chrzanił jakieś bzdury przez CB-radio. Po chwili odezwał się inny głos z taką propozycją...
- Te, koleś! Zaraz będziesz przejeżdżał koło Tesco. Jest tam wielki parking. Zatrzymaj się na nim, wejdź do marketu na stoisko z warzywami, połóż swój łeb na wadze i naciśnij przecisk z napisem "Burak".
Możecie się teraz na mnie zacząć obrażać, ale lepsza puenta nie przychodzi mi do głowy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz