Nie wiem z jakiego powodu nie zająłem się dotychczas tym miśkiem. A to taki wdzięczny temat do wpisu. Muszę nadrobić zaległości.
Michał
Rachoń prowadzi w telewizji, tej najbardziej publicznej, jakieś
programy o tematyce informacyjnej. Informują one o tym, jakim wielkim
Rachoń jest kutasem.
Już odpowiadam.
Jest wielki! Ma dwa metry!
Wieloryby: szacun!
Rachoń
był onegdaj wybitnym drugoligowym koszykarzem. W sezonie 2004/2005
rozegrał dziesięć wybitnych meczów, w których zdobył 25 wybitnych
punktów. Świat kibiców AZS Politechnika Gdańska do dziś męczą nocne
polucje na wspomnienie owych wybitnych czynów Rachonia. Doszły mnie
słuchy, że Scottie Pippen, Shaquille Oneal, Magic Johnson i Michael
Jordan, w strachu przed Rachoniem, sprzedali swoje działki w Kalifornii i
spierdolili na północ Republiki Czadu celem utopienia się w słoniowym
gównie.
Rachoń przetrwał... jak, nie przymierzając, piramida
Cheopsa i Atlantyk. Bo Rachoń zawsze i wszystkich rozkłada na łopatki. I
w każdym z dziesięciu swoich kolejnych programów zdobywa 2 i pół punktu
poparcia.
Świat Rachonia jest prosty jak kij od szczotki.
Kiedyś trener Rachonia powiedział Rachoniowi tak:
- Rachoń, ty ćwoku, popatrz! Tu jest piłka! To takie toto z gumy z powietrzem w środku! Czaisz chwilowo bazę?
- Ychmmm...
- A tam, na tej płycie, wisi takie toto okrągłe z siatką u dołu. Widzisz, barani łbie?
- Ychmmm...
-
Jakby ci to teraz powiedzieć żebyś zrozumiał, ty tępa pało... Ta
dziura... To mózg Kaczyńskiego. A twoim zadaniem jest się starać, aby
nie naleciało do niej wody. Bo pada. Dotarło debilu?
- Ychmmm...
- To działaj!
I Rachoń działa!
Jak
wygląda jego Info-program, wszyscy widzą. Głównym krytykiem
teraźniejszości został bosy wieśniak Cejrowski, którego przesłaniem jest
niezmienianie zbyt często majtek, a najskrytszym marzeniem...
przeniesienie smrodu murzyńskiej chaty na nasz narodowy grunt.
I polski honor został uratowany!
Wolski
pierdolnie o tym jeszcze wierszyk, Rosiewicz napisze pieśń, Pietrzak
dostanie kolejne pół miliona na swoją fundację, a Rydzyk sto dwadzieścia
melonów.
Szalalala la, zabawa trwa!
Posiedźcie w domu jeszcze dłużej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz