poniedziałek, 8 lutego 2016

Bathroom with toilet

Przeglądam dziś wielką ciekawością materiały o Presleyu. Nie wiem co mnie naszło, ale to robię. I co chwila coś mnie zaskakuje. Miał dwa samoloty na przykład, ale to pikuś, bo obok fotek pookrywanych folią mebli mamy także zdjęcie erekcji Kosarza z rzędu pajęczaków. Smaczku dodaje fakt, że trwa ona już od dziewięćdziesięciu dziewięciu milionów lat. Widocznie chciał bzyknąć swoją Kosarzową, ale zderzył się w locie koszącym z kroplą żywicy jakiegoś iglaka i jego wacek zastygł na amen w bursztynie. Miał pecha, bo zdjęcia z takiego portfolio podniosłyby mu dziś status gwiazdy internetu i tyle gotówki, że mógłby przejąć latającą schedę po Elvisie bez najmniejszego uszczerbku dla finansów.
Kolejna strona. Piętnaście sekretów z życia Presleya...
- Jego pasją były motocykle.
- Dostał nagrodę: "Dla człowieka, który daje najlepszy przykład amerykańskiej młodzieży"
- Był blondynem i farbował włosy... To świntuch! Ciekawe czy tam... też?
Daruję Wszystkim pozostałe jego tajemnice, bo jestem po kolacji.
Muszę stworzyć jakiś portal! Na pierwszy rzut zamieszczę zdjęcie zatopionego w bursztynie wacka Presleya na motocyklu.
Dżizus!
Podobnie jest na każdym portalu. Plotki, idiotyzmy, przepowiednie i cudowne lekarstwa; przekazy powodujące zaniki koncentracji już po minucie.
Być może odkrycia neurobiologii pozwolą nam kiedyś wyjaśnić tajemnice zachowanego mózgu Einsteina. Dziś nikomu na tym chyba nie zależy. Mamy ważniejsze sprawy.
- Czy Kinga Duda zostanie celebrytką i co będzie robił były rzecznik PiS?
- Jak przebiega wojna między Arciuch (kto to jest?) a Korzuchowską?
- Małgorzata Rozenek walczy z dekoltem na gali.
To dzisiejsze rewelacje na W.P. pl.

Zakładam, że Presley nie poszedł przed śmiercią do kibelka jedynie poczytać. Miał więc to, czego brakuje wielu ludziom dzisiaj, a z której słynął Napoleon - podzielność uwagi. Jaka szkoda, że aż tylu ludzi czytających o sekretach młodego wyglądu nie zapomina o oddychaniu... Elvis wyraźnie zapomniał.

P.s.

Coś mi się pochrzaniło na moim blogu i nie mogę publikować zdjęć z netu. Do czasu aż nie zorientuję się o co chodzi, będę drażnił wszystkich moją gębą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz