sobota, 24 września 2016

Mamy nową rasę: "Pislanckie osły"

Byliśmy kiedyś na wczasach w Bułgarii. Obok miejsca, w którym mieszkaliśmy było puste pole gdzie koczował uwiązany osioł. Codziennie budziły nas jego denerwujące ryki. Wiecie zapewne o czym mówię, bo każdy zna to ośle: Yyyychyyyy, yyyychyyy!
Kompletna beznadzieja.
Nie jestem wielkim znawcą genealogii osłów, ich pochodzenia i przeznaczenia. "Przeznaczenie" to słowo klucz w moim dzisiejszym wystąpieniu, ale zacznę od pochodzenia.
I otóż dowiedziałem się, że osioł domowy ma "kuzynów". Są nimi: dziki osioł indyjski, dżigetej z pustyni Gabi, kułan i onager! Najbardziej charakterystyczny jest onager, najmniejszy, zaledwie metrowej wysokości, który żyje w Persji i Syrii. Posiada mniejsze uszy, ma za to pokaźniejszy ogon...
Gromadzi wokół siebie do dwunastu samic i jest głową stada.
Chwilowo większość się zgadza...
Onager jest bardzo opiekuńczy, wyszukuje dla swoich "żon" odpowiednie pastwiska, sygnalizuje konieczność ucieczki i...
Uwaga!
Jest gotów oddać życie za bezpieczeństwo oślic!
Tu byłbym sceptyczny.
Z drugiej strony też się Kaczorowi nie dziwię, bo któż oddałby życie za posłankę Sobecką?
Przez posłankę Sobecką, albo na jej widok, to owszem, ale żeby zaraz "za"...
Brnę dalej.
Rozpacz u osła objawia się przez osowiałość...


...rozpaczliwy ryk...


...i niespokojny oddech...


Jego słynne porykiwanie ma podłoże psychiczne, a dorosły samiec, zwłaszcza w okresie rui, nieprawdopodobnie się wydziera.


Na koniec należy dodać, że osioł w młodym wieku należy do najbardziej miłych i wesołych zwierząt nieparzystokopytnych.


Najwyższa pora przejść do meritum. Przeznaczenie osła!
Osły służą do niczego! Przynajmniej te z rasy pislanckiej!
Nie pochodzą z Syrii, nie są opiekuńcze, nie udomowiono ich jeszcze i najwyższa już pora, abyśmy na naszej szerokości geograficznej znali je jedynie z wycieczek do Zoo.

Z oślicami sprawa jest trudniejsza...
Mam uzasadnione podejrzenie, że to jednak inna rasa. Amerykańskie, tak poszukiwane od dziesięcioleci, najzwyklejsze, a odnalezione przeze mnie w dalekiej Polsce: Yeti!




Przepraszam wszystkie prawdziwe osły za swój dzisiejszy wpis.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz