czwartek, 11 stycznia 2018

Intelektualiści

Chyba Bogumil Hrabal napisał takie zdanie:
- Napisz coś, o czym wszyscy wiedzą, a zobaczysz ile będziesz miał interpretacji...
Hrabal zmarł dwadzieścia lat temu i pewnie nie zażył rozkoszy obcowania z internetem. Pewnie napisałby jeszcze kilka innych mądrości o tym najgłupszym, ale chyba i najwspanialszym wynalazku ludzkości, z którymi musiałbym się zgodzić.

Widziałem w necie taki film...
Rzecz dzieje się przy budowie jakiegoś chodnika w mieście. Facet szpadlem ryje w ziemi. Obok stoi drugi z taczką. Pierwszy wsypuje ziemię do taczki, drugi myśli. Kiedy taczka się zapełnia przesuwa ją pół metra i wysypuje. Rzecz się powtarza do całkowitego znudzenia filmującego tę scenę...

Z internetem jest dokładnie tak samo.
Bezdenną głupotę jednych natychmiast powielają kolejni doprowadzając do kresu wytrzymałości nerwowej całą resztę.
Opublikowałem krótki wpis o zwycięstwie Kamila Stocha w Turnieju Czterech Skoczni. Niby nic, wydaje się, że by wypadało, bo to w końcu historyczne osiągnięcie. Na koniec zażartowałem sobie: Kamil Stoch na prezydenta!

- Cóż za idiotyczny komentarz! - przeczytałem...
- Dla Kamila brawa, dla autora powyższego postu widły, żeby sobie słomę z butów wygrzebał.
- Kamil Stoch to katolicki oszołom!
- Prawda, że to dobry skoczek, ale wcale nie musi być dobrym prezydentem!

Stawiam brylanty przeciw kartoflom, że napisali to ci od taczki i szpadla.

I tak jest z górą innych wpisów. Żebym nie wiem jak się starał dotrzeć do mózgu, trafiam w pustą przestrzeń po nim.
Czasem bywa tak, że ponoszą mnie nerwy i czuję potrzebę odpowiedzi takiemu idiocie. Zawsze wtedy najpierw sprawdzam kim on jest oglądając jego profil. 
Wicie... rozumicie... Staram się dowiedzieć do jakiego mam się zniżyć poziomu, aby mnie zrozumiał...
I czytam...
Magister fizjoterapii, inżynier budowlaniec, właściciel firmy...
Same wykształciuchy! Gdzie tam mnie do nich! Bezmyślnemu prostakowi po trzech klasach i kilku korytarzach.

Podczas naszego wypadu w góry, tuż przed kuligiem, rozdano każdemu po kieliszku na sznurku i po ćwiartce wiśniówki (kocham Unię, bo dopiero za jej rządów litr ma pięć ćwiartek). Sznurek służy do wieszania kieliszka na szyi, a flaszka, aby się polać wódką po odzieniu wlewając. Fajny gadżet, ale kompletnie nieprzydatny. Dokładnie tak samo jest z internetem dla głupców. Fajny gadżet żeby robić z siebie barana. 

Opublikowałem do dziś 736 wpisów na swoim blogu, na samym Facebooku mam do tej chwili 732193 otwarć i wierzcie mi, wiem o czym piszę. Ktoś mnie wczoraj ostrzegał, że z idiotami nie wygram, bo są w większości.
To lekka przesada, ale jakże smutne jest to, ilu z nich nie umie czytać, nawet najprostszych tekstów, ze zrozumieniem.
Wybaczcie, ale ja już prościej pisać nie umiem. Państwo intelektualiści...


 Tacy sami jak z tego zdjęcia.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz