wtorek, 9 stycznia 2018

Totalna ściema czyli rekonstrukcja "rządu"

Od dziś jest tak:
- Zalewska przeszła niedawno rekonstrukcję dolnej i górnej szczęki - zostaje!
- Gliński zrekonstruował teatry - zostaje!
- Ziobro jeszcze nie zrekonstruował do cna polskiego prawa - zostaje!
- Kempa wciąż rekonstruuje namiętne lizanie dupy Rydzykowi - zostaje!
- Jurgiel to baran, w sam raz od wsi - musi zostać!
- Rafalska, jako chodzący przykład anoreksji wielu polskich rodzin i bulimii polityki społecznej, jest w rządzie bezcenna, a więc zostaje!
- Szydło, z racji wrodzonego braku mimiki twarzy, zostaje na stanowisku ministra od niczego. Taka forma ukrytego bezrobocia.
- Kamińskiemu nie wystarcza zrekonstruowanej renciny i pozostał w rządzie członkiem

Wybaczcie, ale więcej rządowych mózgów nie znam. Usłyszałem za to o kilku nowych. No to lecimy...

- Brudziński. To chyba ten gość, który okradał samochody i od teraz jest minister od policji... Każdy gangster marzy o przejściu na jasną stronę mocy.
- Henio Kowalczyk zastąpił Szyszkę. Turlałem się po podłodze ze śmiechu po przeczytaniu, że to zapalony myśliwy. Zastąpili wilka lisem do pilnowania kurników.
- Jacek Czaputowicz będzie od dziś latał po świecie i ośmieszał nasz kraj po Waszczykowskim. Nie znam gościa, ale jak pierwszą wizytę złoży cesarzowi San Escobar, to ma u mnie przejebane jak w ruskim czołgu.

Na koniec zostawiłem sobie dwa kwiatuszki. Dziubek zastąpi Antosia! Krzywousty karmi nas satyrą na miarę Pietrzaka. Rozumiem, że jest to forma wymacania rozporka Kaczorkowi, bo z Dziubka taka ladna menścizna aż strach. I odpowiednio głupia. W sumie to żadnej zmiany w resorcie obrony nie da się dostrzec. Debil za debila, z tym, że jeden ma grzywkę. Ten bez niej sprawdziłby się jako minister od zdrowia. Któż inny lepiej zrozumie człowieka chorego jak nie inny chory?
W sumie wydaje mi się, że w nowym rządzie powinni być ministrowie wyłącznie od zdrowia. Psychicznego rzecz jasna! Swojego.
A naród sam się wyżywi, wyedukuje i wyleczy. Bez łaski.

Stetryczały Kaczorek, do spółki z Krzywoustym, zafundowali plebsowi kolejne igrzyska. Ale ani w nim lwów, ani gladiatorów. I trybuny jakieś puste...
Rozdawanie samej mąki też pozbawione jest sensu w sytuacji braku pieców do pieczenia chleba.
Dwa lata jakoś przetrwamy. Szyszko wyciął już tyle puszczy, że na opał wystarczy. A jak zabraknie to jest jeszcze jego stodoła i globalne ocieplenie.


Dobra. Idę se pochorować, bo mnie łamie w kościach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz