Przychodzi bowiem taki dzień, w którym człowiek zaczyna oglądać świat poprzez jego pryzmat.
Mam wśród swoich znajomych kilkanaście osób, do których to jednak kompletnie nie dociera i co parę godzin atakują mnie kolejną wywąchaną w necie atrakcją.
Wierzcie mi...
Zdążyłem już o tym wcześniej przeczytać!
A nawet jeśli jakaś informacja mi umknie, co mi kompletnie zresztą wisi, to owi znajomi bezapelacyjnie przypomną mi ją za kilka godzin. Najgorsze zaś jest to, że owe niusy są najczęściej gówno warte, bo traktują wyłącznie o polityce, czyli czymś, co mnie kompletnie nie interesuje.
Grzecznie więc proszę o nieinformowanie mnie po raz setny o historycznym spotkaniu Płaszczaka z Dudkiem i jego konsekwencjami dla zdrowia polarnych misiów. I tak o tym nie przeczytam, a jak zaczną o tym pieprzyć w radio, to mam w nim taki przycisk - "wyłącz".
Wystarczy.
Wyobraźmy sobie, że oto lecimy samolotem, w którym nagle psują się wszystkie silniki.
Pułap: dziesięć kilometrów. Wypadają maski tlenowe, a niezapięte pasami ludziska zaczynają lewitować.
Do ziemi jeszcze kawał drogi, ale przy prędkości tysiąca kilometrów na godzinę czasu mamy niewiele i, oprócz gwałtownej sraczki, pojawia się dylemat...
- Zadzwonić do żony?
- Zmówić paciorek?
A może rozsiąść się w wygodnie, wziąć głęboki oddech i powiedzieć sobie rzeczowo:
- Za minutę przestanę istnieć, a mój mózg nie nadąży mnie o tym nawet, i na szczęście, poinformować.
Wyczerpaliśmy możliwości?
Są jeszcze dwie...
- Pilot zdoła nas uchronić przed katastrofą.
- Możemy też dofrunąć do kapitana jednostki i poprosić o sporządzenie testamentu.
To nie jest żart!
Całe światowe prawo przewiduje takie rozwiązanie. Nazywa się ono "testament podróżny".
Ale to jeszcze pikuś, bo...
- w Idaho prawo karze karać wszystkich, którzy chodzą po ulicach smutni.
- Na posterunkach policji w Miami zabroniona jest jazda na deskorolce.
- Homoseksualiści nie mogą mieszkać w Singapurze.
- W Arkansas psy nie mają prawa szczekać po osiemnastej.
- W Kalifornii auto bez kierowcy nie może jechać szybciej niż 60 mil na godzinę.
- W Rosji mycie zębów częściej niż dwa razy na dobę jest zakazane.
- We Francji nie wolno całować się w pociągach.
- W mieście, w którym mieszka mój syn, w Yorku w Anglii, można legalnie zabić Szkota pod warunkiem, że ma on ze sobą łuk i strzały.
- W londyńskich taksówkach nie można przewozić zwłok.
- Nie wolno umierać w brytyjskim parlamencie.
- W Danii obowiązuje zakaz noszenia masek.
- W Szwajcarii nie wolno suszyć prania podczas deszczu.
- W Dakocie nie wolno zasypiać w butach.
- W Wielkiej Brytanii nie wolno być pijanym w pubie.
- W Szwecji prostytucja jest legalna, ale nie wolno korzystać z usług prostytutek.
- W Salvadorze pijani kierowcy mogą zostać rozstrzelani.
- W Bahrajnie ginekolog może patrzyć na genitalia pacjentki tylko przez lusterko.
- Na Florydzie nie można brać prysznica nago.
- W Australii nie można chodzić w różowych majtkach w niedzielne popołudnie.
- W Singapurze seks oralny jest zakazany, chyba że jest formą gry wstępnej.
- Nie wolno wychodzić bez majtek w Tajlandii
- W Denver (Kolorado) nie wolno pożyczać odkurzacza od sąsiada.
Czytaj
więcej na
https://on.interia.pl/styl-zycia/ciekawostki/news-99-najglupszych-praw-swiata,nId,449299#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Przepisy obowiązujące w stanie Idaho nakazują karać wszystkich, którzy chodzą po ulicach smutni.
Czytaj więcej na https://on.interia.pl/styl-zycia/ciekawostki/news-99-najglupszych-praw-swiata,nId,449299#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Czytaj więcej na https://on.interia.pl/styl-zycia/ciekawostki/news-99-najglupszych-praw-swiata,nId,449299#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Przepisy obowiązujące w stanie Idaho nakazują karać wszystkich, którzy chodzą po ulicach smutni.
Czytaj więcej na https://on.interia.pl/styl-zycia/ciekawostki/news-99-najglupszych-praw-swiata,nId,449299#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Czytaj więcej na https://on.interia.pl/styl-zycia/ciekawostki/news-99-najglupszych-praw-swiata,nId,449299#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Przepisy obowiązujące w stanie Idaho nakazują karać wszystkich, którzy chodzą po ulicach smutni.
Czytaj więcej na https://on.interia.pl/styl-zycia/ciekawostki/news-99-najglupszych-praw-swiata,nId,449299#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
- Singapur zakazuje chodzenia po domu nago.Czytaj więcej na https://on.interia.pl/styl-zycia/ciekawostki/news-99-najglupszych-praw-swiata,nId,449299#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
- Ciężarne Brytyjki mogą oddawać mocz wszędzie gdzie chcą.
Jeżeli zatem jesteś wąsatym facetem próbującym, przed niechybnym skokiem z wieżowca, po raz ostatni pocałować żonę, która chce sobie kupić kapelusz na twój rychły pogrzeb, to musisz wyrazić to wcześniej na piśmie. Nie możesz jednak skakać w Niu Jorku, bo będzie ci za to grozić kara śmierci. Wyprowadzka na Hawaje także nie jest wyjściem, bo możesz tam trafić do pierdla jeżeli nie kupisz sobie wcześniej łodzi.
No i najważniejsze!
Wielka Brytania, w 2006 roku, wprowadziła nakaz ujawniania poborcy podatkowemu informacji, których nie chcemy mu ujawniać.
Jakże nam jeszcze daleko do cywilizowanego świata!
Zatem...
Pasażerów tonącego Titanica, zwanego Polska, uprasza się o jak najrychlejsze konsultacje z kapitanem okrętu, bardziej znanego pod ksywą: "prezes" celem przekazana całego dorobku naszego życia na radio marysia.
A ja usiądę sobie wygodnie w fotelu i policzę do dwudziestu. Orkiestra wszak będzie grać nawet jeden dzień dłużej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz