poniedziałek, 3 października 2016

Mój czarny protest czyli... poroniony pomysł

Bardzo ryzykuję dzisiejszym wpisem, ale trzeba to kiedyś głośno powiedzieć...
Pomysł nie jest nowy, można nawet powiedzieć: kompletnie zgrany i nadużywany bez umiaru. Jest widoczny w milionach codziennych wpisów, w zasadzie bez ograniczeń, zaciemniając ich sens i przesłanie. Świadczy zwykle o gehennie z jaką mierzą się mózgi ich autorów.
Rozrywani na strzępy wykutą od kołyski miłością do bliźniego swego, wysyłają nam jasny przekaz: To my! Tylko my i nikt więcej!
I trudno się nie zgodzić, że tylko wy jesteście:

Zrobieni miękkim fiutem z wrodzoną zajebiozą kręcącą się jak gówno w przeręblu. Pies wam mordy lizał, a suka marsza grała, wy! bladzie pancerne i pakistańskie ryje - pędźcie bizony i palcie wrotki! Wasze mordy są jak wydymane drewnianym wackiem weneckie okno. Bujajcie wory... baterie słoneczne! Macie do mnie jakieś żaluzje? To ciągnijcie bigos do Betlejem!

Nie będę tego tłumaczył na język zrozumiały dla chamów, bo nie dla nich jest mój blog. Niewielu z nich jest także mądrzejszych od bezzębnej sanacyjnej bladzi, wywalonej dynamitem w podcienia zamojskiego rynku prosto z białowieszczańskiej puszczy.  

Dobra. Rozkręciłem się trochę.

Nadeszły czasy walki o naszą przyszłość. Byłoby on łatwiejsza, gdyby przeciwnik umiał sprecyzować do czego dąży. Posłużę się przykładem...
Mój internetowy ulubieniec, M. Pęciak, napisał tak:

Czy Albert Ajnsztajn był mądrym człowiekiem ?
Wielu powie, że tak...
a on tylko był genialnym, matematykiem
i z matematyki czerpał radość życia…
M. L. Pęciak
   
To kwintesencja czekających nas trudności...
Prawica wrzuca cały kraj w obłęd własnej głupoty. Nie można nawet mówić już o wyrachowaniu. To czysta, wysterylizowana, głupota; oddzielona ołowianą ścianą, nieprzepuszczająca niczego, nie wiadomo czemu posiadająca także siłę rozpychania owych ścian trawiąc wszystko po drodze.
Wy! Genialni, przecinek, matematycy (!)...
Pakistańskie ryje!
Chciałbym napisać, że "mnie to tito", ale nie mogę. I obiecuję solennie. Będę was niszczył na wszelkie dostępne mi sposoby.
Jeżeli zajdzie potrzeba, to do końca życia będę ubierał się na czarno, zajdę w ciążę z pomocą in vitro i znajdę sobie męża, krótko mówiąc:
- Pierdolcie się!
Dotarło?




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz