niedziela, 30 października 2016

Trick or treat czyli helloweenowy komiks obrazkowy

Kurę pierdyknął samochód na drodze, ale nie zabił. Ta wstała, otrząsnęła się i mówi: Szatan, nie kogut!
Ilustracja tera bydzie...



- Zajarałbym tera, ale nie jaram.


Ta jednak wciąż pamięta...

Jak zauważyliście, nie chce mi się dziś pisać i będzie obrazkowo. To nadchodzący Halloween nastroił mnie tak pozytywnie.

- Jak mogłeś całować moją żonę?









 - Teraz, na trzeźwo, to też się sobie dziwię...




- Widzisz głąbie!


- Ale idiota! Po kuta ja go trzymam? Chyba tylko po żeby stawiał wódę Pawłowi...


- Pojadę tera Mickiewiczem...

"Brody ich długie, kręcone wąsiska,
Wzrok dziki, suknia plugawa;
Noże za pasem, miecz u boku błyska,
W ręku ogromna buława.

Słucham, ojczyste przyszły na myśl strony,
Buława upadła z ręki;
Ach! ja mam żonę, i u mojej żony
Był synek taki maleńki..."


- I co z tego wyrosło...

 
- Wór na jaja! Sorki, woreczuś. A z tą ogromną buławą no to też bez przesady!


- Kto się lepiej na tym zna jak nie JA!


Dalszy ciąg nastąpi jak mnie najdzie ochota. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz