Ostrzegam! Będzie dziś długo i chwilami nerwowo. Przynajmniej dla niektórych...
Chyba mam jakąś zdolność do rozpętywania burz. Moje, z konieczności, krótkie wpisy, publikowane zwykle na ogólnych forach, rozchylają cały wachlarz postaw, niestety, w sporej części tych najbardziej skrajnych...
Wiedzcie zatem, że nie bawią mnie serie inwektyw pod niczyim adresem. Są o wiele lepsze sposoby, aby kogoś zrównać z błotem i skopać! Rozumiejąc szczere intencje, proszę jednak o szacunek, choćby dla języka!
Zacznę od, być może trochę źle sformułowanego wpisu, który przytoczę ponownie...
"Klasyka pislandzkiej demagogii... Owsiak to nikczemnik! - napisała Gośka
Wassermann. Kolejna, która dostała telefon od cesarza... Pisałem o tym
przedwczoraj... Dilerzy nie odpuszczają. No to może i ja napiszę coś w
podobnym stylu...
- Kaczyński to kretyn!
- Macierewicz to oszołom!
- Pawłowicz to debilka!
- Cały pis to rzesza szkodników!
- Rząd Szydło to banda świrów!
No! Proszę teraz o konstruktywną krytykę!"
Z wielu dziesiątków odpowiedzi wynika jasno: Większość rozumie o czym piszę i cieszy mnie to ogromnie.
Ogląd świata z perspektywy moich "prostackich tęsknot" jest pewnie bardziej przyswajalny, bufonom sprawia dodatkową satysfakcję możliwość przeczytania wypocin głupszych od siebie, a mnie, że tak wielu daje się na to nabrać...
I tu właśnie zaczyna się problem...
Ja robię to świadomie! Dedykuję bowiem mój prostacki blog do inteligencji, ludzi myślących, widzących więcej niż kaczorowa dupa i ślinotok Pawłowicz wyżerającej styropian.
Całkowicie odwrotnie do tych prawdziwych intelektualistów pokroju, powiedzmy Gowina, którzy w imię partykularnych interesów wypowiedzą każdą głupotę, byle tylko nie stracić ciepłego stołeczka.
To właśnie oni, wespół z klerem, najbardziej mącą w głowach owych pseudo-patriotów, pseudo-Polaków, pseudo-Europejczyków. Zadufanych w sobie ludzi małych i bez własnego zdania, których nikt i nigdy nie doceni. Bo są armatnim mięsem dla całej reszty. Różnica polega tylko na tym, po której stronie stoimy. Strzelamy wszak do tego samego celu! Właśnie do nich!
A oni lezą i lezą i lezą... I się z tego cieszą!
I wyłazi przed kamery taki członek pisu i do ogłasza:
- Tusk to ukradł!
- Co ukradł?
- Przecież nie wiem co ukradł...
- To skąd pan wie, że ukradł?
- Ja nie wiem, czy ukradł, ale pojechał do Brukseli!
- To znaczy, że ukradł?
- A czy ja coś takiego mówiłem? Proszę Pani! W pierwszej wojnie światowej...
... i tu następuje seria powiązań niczego z niczym, ale podprogowy sygnał: "Tusk ukradł...", dociera do tępych moherowych łepetyn, którzy natychmiast oznajmiają światu: Tusk to złodziej!
- Ma pani rację, pani Bzibziakowa! I morderca! Jarosław Kaczyński nas wyzwoli! I Jan Paweł Drugi! Zabił prezydenta, ukradł wszystko i uciekł do Brukseli po miliony! Bandyta! A prezydent nasz taki dobry i ładny! A jaki mądry! Trzeba się za niego pomodlić. Panie wie? Te Araby, co u nas już ich całe miliony to tylko gwałcą i zabijają. Zabili niewinnego chłopca w Ełku! Wystrzelać ich trzeba. Módlmy się!
Mniej więcej tak to wygląda w skrócie...
Niestety...
Podobny scenariusz piszą dla Jurka Owsiaka. Jednak w jego przypadku sprawa zatacza o interesy kleru, a to jest dla nich gorsze od zstąpienia na ziemię Szatana. Będą go zatem pośrednio, i bezpośrednio jak najbardziej też, gnębić na wszelkie dostępne im sposoby.
Wbrew pozorom w tym jest nasza siła!
Pokażmy więc jak głęboko w dupie mamy ich pokrętną demagogię obliczoną na rzeź intelektu w naszym kraju. Ja jestem cholernie mocno przeciw!
A Wy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz