niedziela, 1 stycznia 2017

Kolekcja

Zawsze pasjonowali mnie wybitni artyści, ich życie i twórczość, poglądy na sztukę, poglądy w ogóle...
Wynika z nich jedno...
Prawie żaden z żyjących, kiedyś tam, geniuszy, miał głęboko w dupie współczesną sobie  rzeczywistość. Mógłbym teraz przytoczyć setki przykładów na moją tezę, ale jest to zbyteczne. Nikt z ludzi tworzących rzeczy wielkie, nie powinien sobie pozwalać na prostytuowanie własnego geniuszu sprawami przyziemnymi; nie po to się urodzili!
Rzecz jasna...
Byli w nie oczywiście wplątywani, bo każdy z małych ludzików pragnął ogrzewać się w ich cieple. Zwykle jednak reagowali na takie próby nerwicowo i bez historycznych konsekwencji.
Wyobraźmy sobie teraz największego, moim zdaniem, artystę wszech czasów - Michała Anioła, przyłączającego się do frakcji oszołomów Savonaroli (którego w skrytości ducha popierał), paląc książki i obrazy, demolującego pałac Medyceuszy we Florencji i deptającego dwa tysiące lat najświetniejszej historii ludzkości...
Nigdy!
Wyobraźmy sobie jeszcze Leonarda da Vinci zachłystującego się możliwością rozsławiania mediolańskiego dworu Ludwika Sforzy...
To właśnie tam namalował pewien obraz, który, dziwacznym zrządzeniem losu, trafił do Polski jako "Dama z łasiczką". 
Bo o niej właśnie mowa...

Obraz jest ubezpieczony na miliard czterysta milionów zł. Faktyczna wartość żadnej ceny nie ma. Nikt, nigdy, nikomu, obrazu nie sprzeda, a wypożyczenie wiąże się z kosmicznymi kosztami. Tłumaczenia tego zakupu przez pojebów z pisu i od Kukiza są tak żałosne, że nie będę ich nawet przytaczał.
Prędzej polecę na Marsa niż kupię ich argumenty.
Pół miliarda złotych na zakup czegoś, co nigdy nie zmieni miejsca swojego pobytu jest największym kretynizmem w historii ludzkości, ale pokazuje dwie rzeczy...
Stosunek rządzących do naszych pieniędzy w ogóle, oraz ich kretyńskie parcie na przejście do historii za wszelką cenę ogrzewając się wyłącznie w cieniu trupów. Kupcie sobie jeszcze głos Elvisa Presleya i trójząb Neptuna. A ja dokupię wam klątwę Tutanchamona, którą możecie ode mnie odkupić za dziewięćset dziewięćdziesiąt dziewięć tysięcy dziewięćset dziewięćdziesiąt pięć ojro bez VAT. Pozostałe pięć ojro przekażcie tej kostusze, która od sześciu lat ogrzewa się trupem fajfusa Gosiewskiego. Resztę uchwalonego budżetu na obecny rok wsadźcie sobie w dupę. To zapewne tylko jedna karteczka, a więc zmieści się w niej każdemu w was, po kolei...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz