sobota, 18 lutego 2017

Anioły i demony

Skrobnąłem wczoraj wpis o habilitowanej missce z KUL-u, która wprowadza plan wytłumaczenia naszym dzieciom, z jaką to niesprawiedliwością spotkała się matka Jezusa będąca pozbawioną zbawiennego wpływu spermy na swój organizm.
Mam jednak podstawy sądzić, że był to pierwszy przypadek in vitro, którym habilitowana tak okrutnie się brzydzi. Cóż bowiem szkodziło Najwyższemu zejść z chmur i spłodzić coś w normalnym trybie? Jestem pewien, że przybywającemu na gniadym wierzchowcu i odzianemu w złoto Adonisowi, prosta wieśniaczka nie powinna się była oprzeć!
Trochę wyobraźni!
Czy w swojej bezgranicznej mądrości Bóg nie wiedział, że owym niepokalanym poczęciem narazi się w przyszłości na śmieszność?
Nie rozumiem boskich działań, ale przecież nie jest on po to, abym go rozumiał. Mnie przypada rola akceptującego, na kolanach, największe nawet nonsensy wypływających spod piór panów w sukienkach, dla których owo pióro jest oczywistym przekazem bożego słowa...
Pewnie dlatego każdy z nich ma tak wielkie o sobie mniemanie. To fajnie zostać nieomylną tubą Nieomylnego.
Podejrzewam, że właśnie dlatego zatracili oni kompletnie resztki pokory, o której tak głośno trąbią.  Tak więc wychodzi na to, że każda klecha mówi wyłącznie językiem stwórcy.
To on prowadzi ich różowiutkie paluszki po zeszytach i klawiaturze.

Ale czy tylko ich? Może habilitowaną także?
No kurde!
Nie uczynił z niej demona seksu, to może dał jej chociaż takie błogosławieństwo? Trudno mi to ocenić...
Może Wy coś wiecie na ten temat?
Nie piszcie do mnie o tym!
Wisi mi i powiewa stan zbliżenia owej habilitowanej ze Stwórcą. Bardziej martwię się tym, na jakie konsekwencje, w przyszłości, narażamy rodzące się teraz pokolenie? Zakładam, że nie każdy noworodek będzie wiedział, że pojawił się na tym świecie w wyniku miłosnego zbliżenia dwojga, najczęściej kochających się ludzi, że stał się wynikiem ukształtowanej przez miliony lat ewolucji, a nie żadnych cudów...
Z przykrością stwierdzam, że nigdy może się tego nawet nie dowiedzieć, bo zanim zdąży dorosnąć, habilitowana popieprzy mu w główce bardzo, że dzisiejsze tłumy pół-mózgów zaczną nam się jawić jako śmietanka intelektualistów z MENSY.
Do tego dąży pislandia.
Pisałem o tym po wielokroć... Ciemnotą rządzi się łatwiej...
Ba!
Ciemnocie wystarczy pokazać kierunek, zapędzić do zagrody i dać wody...
A w razie konieczności - wyrżnąć i zgrillować.
Przestańmy się oszukiwać! Gotują nam zwierzęcy folwark. Chwilowo pod postacią sieci dymnych zasłon... Boga, Honoru, Ojczyzny...
Bzdury!
Chodzi o kompletną władzę świń nad kurami i oborą!
Przykłady? Proszę bardzo!
Nowy szef TVP Info, niejaki Dominik Zdort.
Kolejny twarzak - ideowiec... od dalszego mącenia w głowach oglądających jeszcze to telewizyjne gówno.
Nie chce mi się nawet tego komentować! Wystarczy zdjęcie...


Jednak...
Jako niepoprawny optymista, dostrzegam jednak w tym zatęchłym tunelu niewielkie światełko...

Jeżeli to Bóg prowadzi także i moje paluszki po klawiaturze i wie o czym napisałem, piszę, bądź będę kiedyś jeszcze to robił...
To nie wszystko stracone!
Amen


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz