poniedziałek, 27 lutego 2017

Nowe pojęcie ekologii

Nigdy nie będę nawiedzonym ekologiem. Pitolenie ludzi owładniętych ratowaniem nietoperzy na Dolnym Śląsku jedynie mnie irytują, a wynajmowanie ogromnego statku, który przepłynął kilka tysięcy mil tylko po to, aby pięciu brodatych głupoli w sandałach mogło wejść na parę szczebli drabiny innego statku, uważam za debilizm.
Nie chce mi się drążyć tego tematu, ale stopień ich nawiedzenia przekracza zdrowy rozsądek.
Tak jest zresztą we wszystkich działaniach, w których myślenie jest z nim na bakier.

Szlag mnie trafia, kiedy "minister" Szyszko każdy wywiad zaczyna od: "Niech będzie pochwalony...", a jego durna gęba wysyła sygnały:
- Polej Franek, bo zaczyna mi się ściemniać!
Aż chciałoby się dodać:
- Masz Janek! Widzieliśmy już wszystko!

Jestem pewien, że akcja wycinania drzew w śródmieściach każdego z miast zakończy się najdalej za dwa miesiące. Tuż po deweloperskich wpłatach tantiem dla pislandii, i w podzięce za możliwość zbudowania setek nowych domów na gruntach porośniętych dziś drzewami.
Święty "Jan od Stodół" wyjedzie niebawem na kaczych kopach, ale z zasobnym portfelem.
Mam nadzieję, że do tego czasu pozostanie w każdym mieście chociaż jedno drzewo. Tak, żeby psy miały się gdzie wysikać.
Jak się ma morderca lasów do ekologów?
Zobaczcie!


Obelisk znajduje się się na Skwerze Ekologów... W czerwcu 2005 roku ustawiono tam granitowy głaz narzutowy. Wmurowano w nim 8 tabliczek z nazwiskami ludzi zasłużonych dla ekologii i ochrony środowiska, którzy bezinteresownie uświadamiają zwykłym obywatelom jak i rządzącym zagrożenia powodowane rabunkową eksploatacją zasobów naturalnych ziemi i nieprzestrzeganiem zasad ochrony środowiska naturalnego. Mniej bystrym obserwatorom polecam zwrócenie uwagi na środkową tabliczkę.

Jak napisałem wczoraj wieczorem...
Jestem po projekcji "Pokotu". Filmu, który przypomina mi rejowską rozmowę między "Panem, Wójtem, a Plebanem" z panią Duszejko w roli Alegorii. Chciałbym coś jeszcze dopisać, ale raczej dopowiedzcie sobie resztę sami...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz