sobota, 31 marca 2018

Mrowisko

Ponoć 1985 lat temu ukrzyżowano Jezusa z Nazaretu urodzonego w Betlejem. Kto chce niech wierzy.
Tylko po co się zachłystywać tym przez niemal dwa tysiące lat?
Nie przypominam sobie, abym kiedykolwiek lubił bajki. Robienie z nich interesu narodowego jest głupie i świadczy jedynie o tym, jak bardzo dajemy się wciągnąć w interesy bajkopisarzy. Mówi się, że tylko hindusi mają święte krowy. A kimże innym są polscy księża?


Farbowanych Cyganów dziś wielu
Bo i po co po świecie się tłuc?
Pełna micha i radio Maryja
I za bucem przechadza się buc...

To nie jest najbardziej znana wersja piosenki Maryli Rodowicz, tym bardziej, że wymyśliłem ją przed minutą, ale w dobie disco polo i tak wygląda jak Mickiewicz przy Zenku. Nie mam najmniejszego zamiaru zanudzać dziś Was swoimi wypocinami. Wpadłem tylko na moment, ale nie mogłem się oprzeć pokusie nawrzucania największym polskim szkodnikom.
Gdybyśmy byli mrówkami i mieli podzielony nasz świat na robotnice, żołnierzy i królową, a ja byłbym robotnicą, pewnie przyjąłbym swoją rolę bez szemrania. Niestety, nie mam takiego komfortu. U nas same królowe i żołnierze od Antka i Jarka. A ja tych darmozjadów karmić nie mam najmniejszej ochoty. I kompletnie mi wisi, jeżeli choćby jutro, przestaną sobie istnieć.

Usłyszałem dziś w radio takie życzenia:
- Życzę wszystkiego najlepszego z okazji Świąt Wielkiej Nocy.
Znaczy co? Święta są dla nas czy my dla świąt?

Pozwolę sobie odwrócić kolejność...
Życzę wszystkim końskiego zdrowia do samej śmierci, wypchanych złotem skarpet i, aby każda setka w waszym barku, zamieniła się w 0,7. Nie przejadajcie się także, bo to jest bez sensu; i tak połowa każdego kęsa wyląduje po tronem.
Jak to mówi mój kolega medyk...
Do życia potrzebne nam najwyżej 20% tego co jemy. Z reszty żyją lekarze.
Za to mokrego dyngusa życzę z całego serca!
Kłaniam się
Darek



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz