czwartek, 25 czerwca 2015

Standardy

Ależ mnie to wszystko bawi!
PiS zaczął zachowywać się tak, jak gdyby dzierżył już ster władzy i, dając wszystkim do zrozumienia, że stać się tak musi, prolonguje jakąś babę na szefa rządu. Czemu nie wybierze od razu papieża, króla Norwegii i świętego Mikołaja? Mógłby także ogłosić już zwycięzcę Mundialu i zdobywcę Oskara. Coockie's zapadł się pod ziemię, bo jego idiotyczna wygrana rozwaliła mu mózg i nie ma pojęcia co robić dalej.
SLD pokazał wreszcie jak kończy, PSL jak zwykle mataczy, a tak zwana... Platforma Obywatelska, zachowuje się dokładnie tak, jak ja przedwczoraj, kiedy to podłączyłem na całą noc jedną ładowarkę do prądu, drugą do telefonu, a rano nie mogłem pojąć, dlaczego ten się nie naładował.
Cała polska polityka to zwyczajna kupa gówna.
Nie ma nikogo, na którego warto byłoby ruszyć się z domu i zakreślić znaczek analfabety na kilogramie makulatury. Szczerząca zębiska banda klakierów, hojnie opłacana z podatków, już smaruje rączęta przed kolejnymi występami cyrkowców, a nas kompletnie nie interesuje czy któryś z nich spadnie z dyndającego trapezu, bo nawet jeśli spadnie, to mamy przecież jego wybitnych zastępców.
Miną zapewne wieki aż nasza polityka zbliży się do europejskich standardów, a ludzie babrający się w tym szajsie zaczną cokolwiek sobą reprezentować. Chwilowo proponuję każdemu nie chodzić na żadne wybory, bo, jak już to kiedyś napisałem, wybór między strychniną a arszenikiem jest nieważny nawet dla popełniających samobójstwo.
Dzisiejszy wpis będzie krótki, bo pracowałem dziesięć godzin i moje zwoje nie nadążają za chęciami, a jeszcze gotuję kalafiorową mimo, że jest już po 22. Uprzedzając pytania... Zupa jest na jutro i pojutrze, dziś nie zamierzam się nią opychać, mimo że pięknie pachnie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz