piątek, 26 czerwca 2015

Wakacje od wszystkiego

Wyśmiewam się i obrażam Kukiza od czasów jego politycznego poczęcia, ale dziś mam ochotę potraktować go poważniej. Uważam, że jest się czego bać. Nie Kukiza, bo to jedynie reklama czegoś większego. Właściwie "kogoś"... w liczbie mnogiej. Nie sądzicie chyba, że jakiś rockendrolowiec był w stanie sfinansować choćby swoją kampanię prezydencką z tantiem! Stoją za nim określone siły mające ochotę porządzić zza pleców marionetki. To jest o wiele bardziej groźne, bo nie bardzo wiemy kto zacz...
To właśnie Ci ludzie nie pozwalają ujawnić dotychczas żadnego programu, wiedząc że notowania Pawełka zlecą  wówczas jak kupa potraktowana wodą ze spłuczki. Jeszcze groźniejsza jest reakcja ludzi, którzy dają nabierać się na taki szajs. Fatalnie to świadczy nie tylko o naszych gównianych politykach, ale, przede wszystkim, o indolencji wybierających. Jeżeli ktoś nie wie na kogo głosować, a pojawia się jakaś nowa postać, to siłą bezwładu trza zagłosować na nią. Tak było z Mussolinim i Hitlerem. Dlatego też wygrał Dudada. Z jednej strony doskonale rozumiem nostalgię ludzi zbrzydzonych rzeczywistością, a z drugiej nie pojmuję jak można dawać się tak prostytuować! Nie mam wielkich złudzeń co do jakości myślenia przeciętnego Polaka, ale tak namiętne plucie do własnej zupy brzydzi mnie jeszcze bardziej. Za kilka lat ci sami och-achowi zwolennicy Kukiza znajdą sobie kolejną laleczkę Barbie, z którą zapragną się przespać. Gdzież dzisiaj są ci głosujący na Stana Tymińskiego?
Kogo dziś popieracie?
Teraz to morda w kubeł?
Nikt nie chce się teraz przyznać do swojej głupoty i to mnie akurat nie dziwi. Da się jednak wyłowić owe kwiatki na dzisiejszym poletku ciemnogrodzkich zasiewów. Szukajcie a znajdziecie. Każdy na własny rachunek, każdy wedle własnych potrzeb.
Olać to!
Za tydzień idziemy na koncert Grzegorza Turnaua odchamić się z lekka, a za dwa spadamy do Karpacza szukać w świątyni Wang miejsca gdzie to nie wbili tego jednego gwoździa. Na Śnieżce byłem wprawdzie już trzy razy, ale wjadę tam po raz czwarty poobserwować jak to nasz kraik ładnie prezentuje się z odpowiedniej wysokości, z której nie widać tego, czego tak bardzo nie lubię. W razie zobaczenia tego innego czegoś zawsze można się odwrócić i popatrzyć na Czechy.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz