poniedziałek, 6 marca 2017

Sporo ostatnio czytam różnych idiotyzmów... Rzekłbym, asymiluję się przez to jakby z dzisiejszością. Martwi mnie tylko, że może to być długi proces, a ja nie robię się młodszy i nie wiem czy dożyję. Właściwie wcale mnie to nie martwi. Znajdźcie mi jakiegoś umarlaka, który coś... kiedyś, skomentował!
Odpowiadając na własne, jakże przecież istotne pytanie, zaryłem dziobem w niedawnej historii i mam!

W katolickich mediach przeczytać możemy, że czasy, w których żyjemy, są spełnieniem zapowiedzi Maryi. Dziennikarze powołują się przy tym na słowa Łucji, która miała otrzymać objawienie:
„A chociaż nie oglądamy jeszcze całkowitego wypełnienia się ostatniej części tego proroctwa, widzimy, że stopniowo zbliżamy się do niego wielkimi krokami. Nastąpi ono, jeżeli nie zawrócimy z drogi grzechu, nienawiści, zemsty, niesprawiedliwości, łamania praw człowieka, niemoralności, przemocy itd. I nie mówmy, że to Bóg tak nas karze; przeciwnie, to ludzie sami ściągają na siebie karę”.
W minionym XX wieku, na skutek wielkiego kryzysu wiary, doszli do władzy ateiści zarówno w wydaniu komunistycznym, jak i faszystowskim oraz masońskim. Ateizm ten doprowadził do największych zbrodni ludobójstwa w historii ludzkości, moralnej degeneracji społeczeństw, do upadku kultury, straszliwego zniewolenia przez podeptanie podstawowych praw osoby ludzkiej. Więcej chrześcijan zginęło w XX wieku z powodu nienawiści do ich wiary aniżeli w ciągu pierwszych XIX wieków od narodzenia Chrystusa – napisał ksiądz Mieczysław Piotrowski, łącząc fragmenty objawienia z rzeczywistością, w której żyjemy.
Odwołał się on także oczywiście do politycznej sytuacji Polski. Stwierdził, że głosowanie na antychrześcijańskie partie chcące legalizacji aborcji lub pornografii, przybliża Polskę do apokalipsy. By lepiej zobrazować wizję źle oddanych głosów, przywołał… przykład Niemców, którzy demokratycznie oddali władzę ateiście, Adolfowi Hitlerowi.

Z tej Maryi to niezła Pytia Delficka! Albo bardziej odwrotnie, ale scenariusz zawsze taki sam...
Ktoś się nawali i ma wizje. Przychodzi drugi nawalony, najczęściej z nawalonym kumplem i wizja narasta. Mamy już trzy wizje. Później to już czysta matematyka... Postęp geometryczny. Jeśli nie nawalony - to nawiedzony. Powstają kluby nauki odrzucania lasek, kul i cudownych ozdrowień na komendę. Ktoś wyrzeźbi jakąś figurkę, inny namaluje obrazek i zaraz go sprzeda. Opowie ciotce, że zarobił, no więc ciotka coś tam wyhaftuje, sprzeda i rozpowie koleżankom, że coś jej drgnęło. To koleżanki ciotki nagotują barszczu z buraków...

W efekcie powstaje cała nowa gałąź przemysłu dla opętanych wizjami idiotów, którzy przemierzą pół świata, aby to potwierdzić.
Czujność miejscowych kacyków powoduje powstanie nowego prawa. Od tej chwili to oni mają monopol na haftowanie, rzeźbienie, malowanie i barszcz. Niestety, ciotki się zaczynają buntować, ale i na nie jest rada. Zatrudniają kapłana! Osobnika mającego prawo do wykonywania obrzędów religijnych. Znaczy to tyle, że jest poza prawem. I tu dochodzimy do clou mojego dzisiejszego wpisu.
Kapłan dorabia do tego piękną teorię z zaświatów. Anieli grają, ciotki klękają, bydlęta tyż i cuda ogłaszają.
Znacie to z autopsji?
I w ten sposób przemawiają do nas nieboszczycy.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz