Z przykrością stwierdzam, że w polskiej historii nie ma wielu postaci, które zaiskrzyłyby nadmiarem, przechodzących do jej annałów, wypowiadanych mądrości. Chlubnym wyjątkiem jest tu Stefan Czarniecki, wieki wojownik i wcale nie taki cymbał jak opisuje go Sienkiewicz w Trylogii. Na wieść o wyprawie Rakoczego powiedział, mniej więcej, tak:
To ty do mnie, Rakoczeńku? No to i ja na twoje śmiecie!
Przetłumaczę to może...
Otóż właśnie my, dziś, popełniliśmy kardynalny błąd wpuszczając tę klikę, nie wiem jak ich inaczej określić, pismenopodobych wariatów w głąb kraju. Dużo wcześniej trzeba było ich przepędzić, jak byli na granicy. Wyjść im naprzeciw i złoić dupska; potopić w rzece razem z taborem.
Czemu tego nie zrobiliśmy?
To historia długa i nudna, która już nam zaczyna odbijać się czkawką. Nie dość, że wprowadzają nam socjalizm i za wszelką cenę pragną sprawować rząd dusz, to robią to w sposób tak bezczelny, jakby rzeczywiście byli bandą wygłodniałych najeźdźców chcących się jedynie nachapać i pogwałcić. Pierwsze się doskonale udaje, z drugim będzie zdecydowanie gorzej.
Bo tak jak ja nie mam aparaturki do robienia bimbru, tak ichnie potrzeby w tym zakresie przewyższają możliwości. Do tego dochodzi ten oszołom Kukiz, któremu zmieniła się nawet twarz, która pasuje mi teraz jedynie do mickiewiczowskich Dziadów.
"Chcę władzy absolutnej! Uczucie krąży w duszy, rozpala się, żarzy, nazywam się Milijon, bo za miliony cierpię. Daj mi rząd dusz!"
Czy jakoś tak... Nie pamiętam.
Ale to wybitny aktor i sprawdzi się w Wielkiej Improwizacji lepiej niż Holoubek. Kamery są dziś po jego stronie.
Nie pojmuję dlaczego akurat Polska jest wylęgarnią aż tylu głupców? Nie mogliby się urodzić czasem gdzieś indziej?
Jestem już zmęczony pisaniem o nich i obiecuję tego nie robić.
Życie jest zbyt krótkie i kolorowe abym chciał je oglądać jedynie w czerni.
I żaden prawicowy dupek nie przekona mnie, że czarne jest czarne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz