sobota, 16 stycznia 2016

Jeżeli Antek... To nie ja!

Demokracja ma się w Polsce dobrze! - ogłosiła Szydło z sejmowej mównicy, wzbudzając salwę śmiechu. Ponieważ jednak nie ma ogólnie przyjętej definicji tego słowa - może sobie chrzanić co chce. Zaklinanie teraźniejszości niczego nie zmieni. To jedynie bełkot, na który czekają ich poplecznicy, aby móc chwalić się w towarzystwie ich własnym odkryciem, że oto:

 Demokracja w Polsce ma się dobrze! - ogłaszają na urodzinach i stypach, wzbudzając salwę śmiechu wnuków i wdów. Czasem zarechocze radośnie jakaś trumna, a właściwie jej wkład, oglądając wylęgające się pod zawiązanym na amen krawatem różnokolorowe robactwo, które chce rozpocząć  konsumpcję pod jakżeby innym hasłem niż:

Demokracja ma się w Polsce dobrze! - wzbudzając salwy śmiechu właściciela firmy pogrzebowej, bo przecież pochował urnę, o czym głupie robactwo, ani sam wkład, jeszcze nie wiedzą. Otwiera więc telewizor i słyszy potwierdzenie swoich słów z ust wszechwiedzącej, jedynej i nieomylnej chicagowskiej Polonii, która najlepiej zna współczesne problemy kraju swoich przodków i jedenaście słów w języku Słowackiego, z których pięć to:

Demokracja ma się w Polsce dobrze! - wzbudzając salwy śmiechu u pewnego łaciatego  portugalskiego psa wodnego imieniem Sunny, bezkarnie obszczywającego żółtym moczem zakamarki Białego Domu, ku uciesze czarnej części jego mieszkańców i na pohybel czerwonym. Ci ostatni... No co tu ukrywać! Panoszą się niczym gonady u tasiemców, tasiemcowo produkując na miejsce każdego skremowanego komucha tysiące nowych, którzy zaczynają zagrażać tak oczywistemu hasłu jak to, że...

Demokracja ma się w Polsce dobrze...
Przecież możemy jeszcze nosić takie szatańskie przyodziewki, czyniące nieopisane szkody w rodzinnych klejnotach, jak slipy, powodujące dramatyczny spadek przyrostu naturalnego, rzeżączkę i ocieplenie klimatu. Mam takie jedne.
Specjalność zakładu.
Powodujące, po ich założeniu natychmiastową, zmianę tonacji mojego głosu o dwie oktawy w górę i genderowy uśmiech na widok Grodzkiej.
Bo wystarczy się tylko lekko wypiąć by pękły, odsłaniając miejsce, w którym wstydliwie ukrywam moją szczerą nienawiść do dzisiejszej demokracji!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz