poniedziałek, 25 stycznia 2016

Sralinkova ganiaczka

Bracia Czesi biją nas w tym na głowę...
Delikatność połączona z dosadnością, zaplecione w prześmieszną dla polskiego ucha wymowę, tworzą właśnie takie perełki jak dzisiejszy tytuł mojego wpisu. I chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć co on oznacza... 
Przechodzę od dziś na pisanie w tym języku, ale tylko o polityce.
Naše Nadvirna truchlící, premiér šídlo, na které jsem již nemůže vypadat, půjčil si od Němců dvanácti miliard. Po czuraka im forsa od faszystów? Chtějí zničit jejich banky nejsou dává peníze?
Hovno uspějí.  
"Námořnický tanec" s "Kachnou" jsou příliš hloupí, aby ublížit Německo. Celá Evropa je má v zadku. Všechny naše vláda také. Zajímalo by mě, když to konečně dorazí k nim? Čím později horší.
On se mi chce zvracet, když jsem se na ně dívat v televizi. Blázen.
Nebyl jsem psát o politice... Pokud Česká ... někdy...

duda - namorznicky tanec       


kaczka - kachna
kretyn - debil
chuj - czurak

Odpuszczę dalsze męki czytających, ale tylko na dziś zakładając, że oglądacie właśnie męczarnie polskich szczypiornistów, którzy ponoć dają łupnia Białorusi. To chyba jedyna dziedzina życia, w której możemy to im zrobić, bo w każdej innej to nam generalissimus Łukaszenka pokazuje gest Kozakiewicza.
Jesteśmy mistrzami świata w robieniu z siebie wała na międzynarodowej arenie. Rządzące nami bezmózgi umieją to jedynie potwierdzić, a ich przemożna potrzeba nauczania całego świata o wyższości Polan jest żałosna i klasyfikuje nas gdzieś pomiędzy korą stalowej wierzby a podogoniem, które przeszkadza przesuwaniu się siodła do przodu.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz