piątek, 2 maja 2014

Kolejny dzień majowego weekendu to kompletna, pogodowa, porażka. Listopad siedemnastego... Zamiast grilla - grzaniec. Zamiast opalanka - kocyk i telewizor. Nawet nie chce mi się napompować kół w rowerach, bo jutro chyba powtórka z listopada. Kupiłem jednak mięsko i inne wiktuały na szaszłyczki, które z kuchenki gazowej smakują prawie tak samo jak z węgla. Kurde! Jak je lubię siedzieć w węglowym dymie i przewracać kiełbaski! Nikomu tej roboty nie oddam i wszyscy to wiedzą. Cierpię katusze, kiedy ktoś inny grilluje w moim towarzystwie, bo zawsze robi coś nie tak! Jestem Madzia Gessler, Dzień Dobry. Chciałbym być dziś dowcipny, ale pogoda mnie nie nastraja. I dowiedziałem się właśnie, że zmarła żona Krzysztofa Cwynara. Nudzą mnie słowa typu: "Moje Kondolencje", choć oczywiście rozumiem intencje. Nasz język jest taki ubogi! Takie tragedie nie są do opisania, dlatego wolę raczej słowa otuchy. Mam nadzieję, Panie Krzysiu, że żona trafiła do lepszego świata, niż nasz, i nie jest to żadne... "Ostatnie Pożegnanie", a tylko "Chwilowe". Cześć Jej Pamięci!
Nie wypada pisać mi dalej...
Może wieczorkiem.

1 komentarz:

  1. To Cię dobije !!! Wiedziałem , ze będzie Syberia i jestem właśnie ...w Twoim ulubionym kraju . Brakuje tylko gościa do grilowania !

    OdpowiedzUsuń